Wpis z mikrobloga

@Sepzpietryny: Oby za zmianą wizualną poszła zmiana mentalności ludzi tam zatrudnionych - byłam na tym dworcu 2 lata temu, takiej obsługi w kasach i w informacji nigdy nie przeżyłam na żadnym innym dworcu. Z tego co pamiętam były 3 różne kasy na pociągi 3 różnych spółek, oczywiście oznaczenie tam i informacja były na takim poziomie, że musiałam stać w dwóch kolejkach. Najlepszy był dziad z brodą do pasa w informacji, siedzący
@nicari Tak jak jeden Mirek powyżej napisał:
"Galancie coś kosztowało" - coś było bardzo drogie, bardzo dużo kosztowało.
Świętokrzyskie here, więc to chyba nie tylko gwara łódzka.
@flo0666: To nie #!$%@? :) Dopiero teraz uświadomiłem sobie, że nie każdy zna określenie galancie. Natomiast ja jako łodzianin wychodziłem z założenia, że to normalne słowo i każdy zna ów określenie, nie wiedziałem, że to nasza gwara łódzka. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Gwara jak gwara. Migawka, krańcówka, galancie... nie ma się czym podniecać. W Łodzi jak było biednie i #!$%@?, tak jest nadal... Można się rozejść i przestać onanizować