Wpis z mikrobloga

@appylan: Jak byłam ostatnio w lidlu to poza wieloma opakowaniami po płynach do prania i płukania koleś chciał zwrócić puste opakowanie po żwirku dla kota (takim z 15l minimim na oko). Na pewno tego nigdzie nie przesypał i nie przelal tylko zużył w jeden dzień! A jak kierowniczka go spławiała to zasłaniał sie regulaminem i żadal dokładnego zobaczenia plakietki z nazwiskiem kierowniczki bo on tak tego nie zostawi bo to oszukiwanie
  • Odpowiedz
czym to się różni od szturmowania pyszne.pl przez mirkow czy kupowaniu byle czego z chińskich portali, bo mają kupony na 5$? Dla mnie jedno i drugie pachnie prawdziwa, polską, świeżą cebulą ( ͡ ͜ʖ ͡)


@Majku_: Tym, że tagi tych cebulaków możesz wrzucić na czarną, a tych buraków możesz zobaczyć irl. Jak to widzisz to jest znacznie bardziej bolesne.
  • Odpowiedz
Jaki maja w tym biznes?


@worldmaster: w założeniu ktoś pomyślał, że jakość ich produktów jest na tyle wysoka iż klienci będą zadowoleni bo nie odbiega ona od markowych konkurentów. Więc to doskonała forma promocji bo klient będzie mógł spróbować ich towaru bez obawy że straci pieniądze jak mu nie będzie pasowało. Niestety wiele osób nie ma rigcz.
zdjeciepolackiejmalpy.jpg
  • Odpowiedz
@seattle z tego co wiem, to podobno jasnego regulaminu dalej niema ( jezeli jest inaczej to poprawcie) ciekawe kiedy sie zacznie, ze ludzie beda kupowac i przy probach zwrotow dostana odmowy, to zaczna buldupic ze Lidl oszusci, zlodzieje itd xD
  • Odpowiedz
Tym, że tagi tych cebulaków możesz wrzucić na czarną, a tych buraków możesz zobaczyć irl. Jak to widzisz to jest znacznie bardziej bolesne.


@neib1: możesz w okresie promocyjnym nie chodzić do Lidla i będzie spokój.
  • Odpowiedz