Wpis z mikrobloga

tak wygląda prawicowa "elita intelektualna"

@afc85: i wszystkie ateusze.
Jak to jest że lewica najgłośniej drze ryja o to że "obrażajo" uczucia, a sama jedzie po czyjejś wierze? Jestem prawicowcem i #!$%@? mnie obchodzi czy ktoś wierzy w drewniany kamień czy nie lecz to wy najgłośniej płaczecie o to.
( ͡º ͜ʖ͡º)
@zabiligoiuciekl:

jest idiota bo wierzy?


nie, napisałem że jest idiotą bo stawia tezy i wyciąga wnioski bez jakichkolwiek racjonalnych podstaw, obarcza winą boga za kataklizm, w którego ponoć wierzy i którego rzekomo uznaje za najwyższe dobro, bo pasuje mu to do własnych, oszołomskich poglądów

chociaż może wcale idiotą nie jest, tyko za takich uważa odbiorców swoich tekstów i świadomie karmi ich oszczerstwami i manipulacjami
@schizotypowycynik: człowieku jest elementarna różnica między wiarą a nauką. W mózgu masz taki ośrodek odpowiedzialny za wiarę w bóstwo. To że ziemia krąży wokół słońca a nie odwrotnie da się dowieść empirycznie. Dowiedź że bóg istnieje, lepiej dowiedź że boga nie ma.
Jest też różnica między w wiarą w boga/bogów/drewniany kamień, a faktami naukowymi. Szkoda szczępić ryja na taką polemikę ić być ateuszem gdzie indziej.
źródło: comment_KwWBSxLlmyAkCmLluO3SowUYZ8Lo3mpz.jpg
W mózgu masz taki ośrodek odpowiedzialny za wiarę w bóstwo.


@Diamonddog: Poproszę źródło.
P.S. Jeśli w każdym zdrowym mózgu ma być "ośrodek odpowiedzialny za wiarę w bóstwo", to można uznać, że ateizm jest zaburzeniem psychicznym xD
@Breaux: https://pl.wikipedia.org/wiki/Neuroteologia
Generalnie badano ludzi którzy doświadczają różnych "doznań duchowych" i obserwowano aktywność mózgu. Przeprowadzano też eksperymenty takiego typu że przystawiano delikwentowi elektromagnesy do głowy i aktywowały się omawiane obszary powodując różne doznania.
Odnośnie ateizmu to imo to jest wybór a nie zaburzenie. Sam jestem agnostykiem. Lecz jest różnica między ateizmem a ostatnio popularnym gimboateizmem. Teraz po prostu ciśnięcie po chrześcijaństwie jest modne.
@Diamonddog: Neuroteologia jest dość powszechnie podważana przez środowiska naukowe, a z tego, co czytałem doświadczenia z „hełmem Boga” dotyczyły zjawisk objawień mistycznych, a nie samej religijności i wiary.

Odnośnie ateizmu to imo to jest wybór a nie zaburzenie.

Ale czy można brać fenomeny sprzeczne ze naturalnymi procesami zdrowo działającego mózgu tylko za wybory i twierdzić, że nie są one zaburzeniem? To przecież jak z myślami samobójczymi podważającymi naturalną rolę przetrwania, a
@Breaux:

dotyczyły zjawisk objawień mistycznych, a nie samej religijności i wiary.

Kwestia jednostki, jednemu będzie to objawienie anielskie innemu będzie wydawało się że lata. Nie orientuje się odnośnie tego czy ta kwestia jest powszechnie podważana czy nie, oraz na jakiej podstawach oba założenia się utrzymują. Więc trudno mi się z tym stwierdzeniem zgodzić bądź mu zaprzeczyć.

Ale czy można nazywać wybory sprzeczne ze naturalnymi procesami zdrowo działającego mózgu i twierdzić, że
Porównanie tego do procesów autodestrukcyjnych to troszkę przesada.

@Diamonddog: Niekoniecznie. Procesy autodestrukcyjne są bardzo powszechne, dotykają osób najróżniejszych stanów i mają często przyczynę zewnętrzną, lub ściślej, są wywołane różnego rodzaju niedopasowaniem wyobrażeń do rzeczywistości. Widzę tu parę paraleli do zaprezentowanego przez ciebie modelu ateizmu, jako stanu odmiennego od naturalnej duchowości człowieka zapisanej w strukturze mózgu.
@Dobre_bo_z_Marcepanem: ja tam widzę tylko wskazanie na zbieżność kilku faktów, nigdzie nie napisał, że to Benedykt czy też sam Bóg zniszczył kościół wieszcząc rychły upadek Europy. Każdy widzi to po swojemu, a akurat tutaj Braun zostawił czytelnikowi możliwość interpretacji zaistniałych okoliczności. Nie napisał ani słowa nieprawdy, czegoś, z czym zgodzić się nie może nawet najbardziej zagorzały ateista.
@Diamonddog: oczywiście jest ten ośrodek jak punkt g w męskim odbycie. Aktywuje się go magnesami jak punkt g butelką po piwie. Tylko co z tego? Jaki odsetek wierzących doświadcza takich stanów poza epileptykami i być może niektórymi schizofrenikami?
Przepraszam, ale pomimo, że sam miałem tak chore stanowisko jak Ty, to jednak teraz nim gardzę jako zwykłym syndromem sztokholmskim. Ot póki cię dresy nie zgwałcą to nie masz prawa ich krytykować za
panicz braun potrafi czytac miedzy wierszami i rozumie glebokie znaczenie metafor, takze tych w naturze, a ateistyczne buraki wywalaja sie na interpretacji tekstu piosenki "pszczolka maja" wodeckiego