Wpis z mikrobloga

@mozeglupiemozenie: Ten obrazek idealnie odzwierciedla opowiadania mojej babci. Do szkoły miała jakieś 30km. Z jej opowieści wynika, że musiała wstawać o 4 rano, iść 6 km przez las, żeby dojść do stacji pociągowej, potem jechać pociągiem do miasta w której była szkoła, a potem jeszcze jakieś 5-6km do szkoły z dworca. Oczywiście w międzyczasie mnóstwo przygód począwszy od dzików po podejrzanych typków.
@mozeglupiemozenie: jak weźmiesz pod uwagę to, że wielu ludzi mieszkało w rozproszonej wsi, to do szkoły podstawowej było kilka km. Do liceum/zawodówki trzeba było jechac autobusem do miasta. Dzieci rzadko miały swój rower, o samochodzie nikt nawet nie marzył.
Do tego srogie zimy, nawet w latach 80 było po kilkadziesiąt cm śniegu, nie to co teraz.
A na zwierzęta, dziki itp zawsze sie trafia na wsi. Nic nienormalnego.
Do tego brak