Wpis z mikrobloga

@mozeglupiemozenie: moj dziadek to mial 50 km do szkoly i szedl do niej na rzesach nawet jak bylo -25c i 60 cm sniegu raz nawet mi opowiadal jak w drodze do szkoly to pomogal ruskim przegonic niemcow. Tak sie budowalo wielka polska a nie to co teraz. Tak bylo nie zmyslam
  • Odpowiedz
@mozeglupiemozenie: "Ja wnusiu to do szkoly w zimę przez płot przechodziłam takie były zaspy. A jak szlam przez ta zawieruchę to mnie co 50 metrów na pole zwiewało. Doszłam do szkoly to była 13 a nauczycielka powiedziała, ze i tak odwołali zajęcia" ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@mozeglupiemozenie: Ten obrazek idealnie odzwierciedla opowiadania mojej babci. Do szkoły miała jakieś 30km. Z jej opowieści wynika, że musiała wstawać o 4 rano, iść 6 km przez las, żeby dojść do stacji pociągowej, potem jechać pociągiem do miasta w której była szkoła, a potem jeszcze jakieś 5-6km do szkoły z dworca. Oczywiście w międzyczasie mnóstwo przygód począwszy od dzików po podejrzanych typków.
  • Odpowiedz
@mozeglupiemozenie: jak weźmiesz pod uwagę to, że wielu ludzi mieszkało w rozproszonej wsi, to do szkoły podstawowej było kilka km. Do liceum/zawodówki trzeba było jechac autobusem do miasta. Dzieci rzadko miały swój rower, o samochodzie nikt nawet nie marzył.
Do tego srogie zimy, nawet w latach 80 było po kilkadziesiąt cm śniegu, nie to co teraz.
A na zwierzęta, dziki itp zawsze sie trafia na wsi. Nic nienormalnego.
Do tego brak
  • Odpowiedz