Konkurs Chopinowski. Polski soft power

Konkurs Chopinowski jest przede wszystkim świętem muzyki, ale jest równocześnie wydarzeniem, które dla Polski może być wizerunkowym odpowiednikiem brytyjskiego tenisowego Wimbledonu. Budując polski soft power - pisze prof. Aleksander Surdej.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 65
- Odpowiedz







Komentarze (65)
najlepsze
źródło: polacy_konkurs_chopinowski
Pobierz@Majkel2008 Nie uda, bo dotąd mało co sie udało. I Mirek znawca widział zbyt wiele gniotów za państwowe pieniądze, by naiwnie wierzyć, że tym razem się uda.
Poza tym nie wiem, czy Hollywood leci na dotacjach publicznych. Masz jakieś dane? Tak samo dla Japonii i Korei? Bo tak wyrywkowo w sieci patrzę i nie widzę, żeby Universal czy Nintendo
@wstanczyk Faktycznie. Nie wiedziałem. Niestety oryginalne znaczenie jest kiepskie. Przestanę używać w ogóle.
"Konkursowi brakuje jednak gruntownego, systemowego wsparcia – także ze strony władz państwowych – dążącego do uczynienia ze święta chopinowskiej muzyki wydarzenia kultowego, swoistej elitarno-powszechnej tradycji europejskiej, sięgającej przecież czasów przedwojennych i wpisanej w kulturową tkankę naszej wspólnoty" ale ty się dziwisz jak w parlameńcie 95% zasiadających (p)osłów to zwykłe chamy z wybujałym ego.
@AlexBrown: straszna bzdura. jak na tak niszowe wydarzenie konkurs chopinowski ma oprawę i produkcję naprawdę znakomitą i każdy kolejny przyciąga więcej zainteresowanych z całego świata, ale to zawsze będzie nisza niedostępna dla laika. nigdy konkurs pianistyczny nie będzie się mógł zbliżyć do festiwalu piosenki popularnej. nawet ludziom zainteresowanym tematem ciężko jest obejrzeć kilkadziesiąt występów po 30-50 minut każdy. jak w ogóle można to
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora