Aktywne Wpisy
fhgd +528
Pabick +8
Mało kto pamięta, że wojna Rosji i Chin z NATO będzie inną wojną niż tym co jest na Ukrainie.
Tam w pierwszej kolejności jedni i drudzy oślepią przeciwnika tak, by ten nie mógł działać satelitami szpiegowskimi itp z kosmosu.
Do tego przestanie działać GPS i inne podobne wynalazki.
Równocześnie zostanie uderzona każda infrastruktura krytyczna transportowo, energetycznie oraz komunikacyjnie.
Jak będzie wojna to będzie grubo.
Do tego Rosja już zapowiedziała że użyje atomówek
Tam w pierwszej kolejności jedni i drudzy oślepią przeciwnika tak, by ten nie mógł działać satelitami szpiegowskimi itp z kosmosu.
Do tego przestanie działać GPS i inne podobne wynalazki.
Równocześnie zostanie uderzona każda infrastruktura krytyczna transportowo, energetycznie oraz komunikacyjnie.
Jak będzie wojna to będzie grubo.
Do tego Rosja już zapowiedziała że użyje atomówek
Mój plan wygląda tak:
1. Zero pszenicy, a w szczególności pieczywa (nienawidzę razowego, a inne typu "orkiszowe" i tak mają mieszanki pszenicy)
2. Dużo białka (ryb) i błonnika (pomidory) i potasu (banany). Nie ukrywam, że nie chce mi się smażyć piersi z kurczaka z antybiotykiem, wole łososia z rtęcią ( ͡° ͜ʖ ͡°), oprócz tego jajka i lekkostrawne potrawy
3. Unikanie cukru - tutaj nie zamierzam walczyć, rezygnacja całkowita z cukru nie wchodzi w grę. Przy pracy biurowej nie jesteś w stanie przetrwać. Ale ograniczam do napojów energetycznych i cukru w kawie. Czekolada w jakiejkolwiek postaci odpada. Ewentualnie Cola Zero wchodzi w grę w razie kryzysu.
4. Nie smażyć (jak są inne sposoby przyrządzenia potrawy, by nie smakowała jak gówno)
5. Jedzenie o stałych porach i pilnowanie, by nie przekroczyć 1300 kalorii.
6. Koniec picia piwa
Macie jakieś pro-tipy? W życiu udało mi się już 2 razy wrócić do normalnej wagi, ale dwa razy się zapuściłem. Za każdym razem ten sam powód - siedzenie na dupie i brak czasu/lenistwo jeżeli chodzi o sport + zamiłowanie do słodyczy i coli. I zamiłowanie do piwska - szczególnie do pszenicznych Sviturysów
Trzymajcie kciuki. Jak w pół roku nie schudnę 20 kg, to usuwam konto. Możecie powiedzieć sprawdzam 17 kwietnia 2017. Wtedy wrzucę fotkę ze swojej wagi. Dzisiaj jest to 97 kg.
#dieta
Nie jem cukru, herbe słodzę miodem. Pszenicy unikam, mleka też oprócz jogurtów i kefirów. Czasem coś smażę, ale
@Fagaldo_Antonio: nic nie żryj + feta co 2 dni, gwarantuje efekt
Dorzuć odrobinę ruchu... jakiegokolwiek byle regularnego. Niech to bedzie nawet seria prostych ćwiczeń 15min dziennie przed kompem (skonczysz to beda nowe wpisy na Mikro :D )
Popytaj się w #mikrokoksy i powiedzą Tobie co i jak masz zrobić. Dieta 1300 kcal to nie do końca mądry pomysł dla dorosłego mężczyzny.
1. 1300 kalorii to za mało przy twojej wadze. Jeśli będziesz tyle jadł, może się skończyć tym, że zamiast schudnąć waga stanie w miejscu albo przytyjesz. 2000 powinno być ok.
2. Cukier - zrezygnuj całkowicie w ciągu tygodnia, delektuj się nim w weekend. Do kawy bez cukru można się przyzwyczaić.
3. Smażenie nie jest złe samo w sobie, po prostu nie używaj przesadnej ilości oleju. Może być niezdrowe,
@Hollow00: to sam cukier przeciez
a najlepsze efekty osiągnąłbyś prawdopodobnie ketoza + Intermitent fasting - na początku okno żywieniowe ~8h. dodatkowym plusem jet to, że na keto można żreć o wiele więcej
10kg
Zamiast cukru używaj ksylitolu - kosztuje 10x drożej, ale nie tuczy i jest zdrowy. Poza dietą dorzuć trochę ćwiczeń - nie katuj się by się nie zniechęcić. Polecam też więcej chodzić i używać schodów zamiast windy. Swego czasu dla zdrowia nie korzystałem z windy
Komentarz usunięty przez autora
Spróbuj czegoś normalnego i skutecznego, np low carb