Aktywne Wpisy
Cygan_Wojtus +208
#psiarze
Wielką maksymą psiarzy: jeśli ktoś kocha psy, to jest dobrym człowiekiem
Dobrzy ludzie psiarze:
Wielką maksymą psiarzy: jeśli ktoś kocha psy, to jest dobrym człowiekiem
Dobrzy ludzie psiarze:
źródło: Zdjęcie z biblioteki
Pobierz
Mexiii +50





No się nie przekonałem. Idę do pracy, dostaje zadanie i robię, a jak nie umiem to szukam rozwiązania i się go się nauczę - w końcu to wiedza praktyczna. Po 8h wracam do domu i jestem wolny, robię co chcę. Ewentualnie pokodze coś, co by coś nowego poznać... ale w końcu robię to dobrowolnie i w sumie dla przyjemności.
Jak sobie przypominam szkołę to autentycznie chce mi się rzygać. Mnóstwo stresu, a czy facetka weźmie do odpowiedzi, a czy mam zadanie domowe i czy jest ono dobrze zrobione, a czy się nie wygłupię przy tablicy, a czy rodzice będą źli po wywiadówce, a czy mam dobre zachowanie, a czy sprawdzian będzie trudny itp. Dodatkowo mnóstwo zadań domowych... wychodząc ze szkoły, tak naprawdę z niej nie wychodziłeś... ona podążała za tobą do domu. Uczenie się bzdurnych regułek na pamięć, brak indywidualnego podejścia do ucznia, nauka archaicznych rzeczy - fuj. Nie lubisz chemii i wiesz, że nie będzie Ci ona potrzebna? Trudno, musisz przeboleć.
Nigdy nie wróciłbym się do szkoły. Nigdy. W życiu się tyle stresu nie najadłem co wtedy... a nie byłem specjalnie przejmującym się szkołą dzieciakiem, raczej umiarkowane podejście (bardzo daleko mi było do prymusa czy kujona).
Właśnie uczę się do przedostatniego egzaminu, który czeka mnie w życiu... później tylko obrona licencjatu z informatyki, bo magisterkę sobie daruję. Dzień, w którym odbiorę ten zasrany papierek i jednocześnie zakończę swoją przygodę z edukacją, będzie jednym z najszczęśliwszych dni w moim życiu.
Czy wróciłbyś się do szkoły?
Mimo że miałem w dużym stopniu wyrąbane na szkołę (tylko matma i informatyka się dla mnie liczyły) to miałem mocny stres z powodu jakichś durnych ocen czy opinii nauczyciela o mnie.
Jesscze to pierniczenie niektórych nauczycieli, że jeśli taki jestem niesystematyczny i niezmotywowany do nauki, to taki sam będę w pracy.
Ale jeszcze wszystko przede mną, bo studia zaczynam dopiero. Mam nadzieję, że będzie lepiej niż
Wyjechałem na wakacje do pracy na magazyn i się bardzo mocno zdziwiłem, bo traktują mnie tu jak człowieka.
@qusqui21: Jest taki zawód w którym płacą za chodzenie do szkoły ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale nauczyciel też odpada... musisz użerać się z gówniakami, rodzicami, przygotowywać sprawdziany, oceniać je, oceniać zadania domowe, sprawdzać zeszyty... generalnie zabierać kupę roboty do domu. Podziękuję :D
[Coo? Bylo uważać na chemi, fizyce, biologi w szkole]
Otóż taki ch***J szkoła nie uczyła przydatnych praktycznych rzeczy, były jakieś mitochondria, 9 sposobów rozpisywania soli albo kwasu, wzory kute na pamięć, ehh szkoda strzępić ryło
@ElCidX: A ja właśnie nie.
O ile faktycznie mi żal, że olewałem matematykę i język angielski w szkole, tak nie żałuję niczego ponad to. Bycie prymusem w szkole nie implikuje w sukces w późniejszym życiu, jedynie zwiększa szansę.
@janeeyrie: Rozumiem i nie mógłbym się nie zgodzić.
No ale poniekąd muszę się z Tobą zgodzić :)
xD
a pozniej sprawdz roznice miedzy licencjatem a inzynierka. I sprawdz dlaczego niektore szkoly nie moga tytulu inzyniera nadawac. beka