Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem. Że niby mamy się dokładać do kredytów tych którzy myśleli że się wycwanili i wzięli go we frankach na WŁASNE RYZYKO? Obietnica pomocy była. To źle że nie spełniają jej. Ale uważam że problem frankowiczów przesłania wiele większe problemy.

Ponieśli ryzyko teraz muszą ponieść konsekwencje.
  • 71
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Masz jakiś link?


@piotrow:
Masz link do jednego z banków, jeżeli tylko bankom w tej sprawie wierzysz:
http://media.mbank.pl/pr/283522/mbank-zaprzestanie-przyjmowania-wnioskow-o-kredyty-w-walucie

SOKiK uznał za niedozwolony zapis w umowach kredytów hipotecznych, mówiący o przeliczeniu rat przez bank na podstawie własnej tabeli kursów walutowych (praktyka powszechnie stosowana przez banki w Polsce). W ocenie sądu wzorzec umowy nie precyzuje kryteriów i sposobu ustalania kursu wskazanego w tabeli.
  • Odpowiedz
@JakisTakiNick: tak, to są te słynne "spready". Banki udawały przed klientem, że kupują i sprzedają walutę i przeliczały złote na franki i odwrotnie po kursie, nawet nie kantorowym tylko jeszcze korzystniejszym dla siebie. Największa patologia była w niemieckim mbanku, w którym prezes wymyślał te kursy kupna sprzedaży "z sufitu" wg swojego widzimisie.
  • Odpowiedz
@piotrow:

Żaden frankowicz nie chce żadnej pomocy finansowej od państwa, jedynie pomocy w egzekwowaniu prawa.

Praworządność frankowiczów jest doprawdy ujmująca.

Tylko hm... gdzie była ta praworządność, kiedy podpisywali umowy? Albo dlaczego nie protestowali wkrótce po
  • Odpowiedz
@Dutch: czyli powiedzmy idziesz do salonu dowolnej marki i kupujesz sobie wypasiony nowy samochód. Po kilku latach coś się w nim psuje i przy okazji naprawy, okazuje się, że w salonie zrobili Cię w wała bo auto okazało się lewe - spadło z lawety, po gradobiciu, powodzi, cokolwiek. Wcześniej tego nie sprawdzałeś, bo zakładałeś, że auto z salonu nie będzie miało takich wad, a jednak miało. Czujesz się oszukany, czy
  • Odpowiedz
@Torebka_z_lidla: Też tego nie rozumiem, w dodatku rok temu weszła nowelizacja prawa upadłościowego, ułatwiająca ogłoszenie upadłości konsumenckiej - wcześniej jednym z warunków, żeby taką upadłość ogłosić i uwolnić się od długów było posiadanie minimum dwóch wierzycieli. Teraz wystarczy jeden (bank). Mimo to, ci wszyscy ludzie nie są zainteresowani takim rozwiązaniem bo wiąże się to ze sprzedażą ich nieruchomości, na które te kredyty były brane, a rozstawać się z nimi nie
  • Odpowiedz
@6c6f67696e: Wynika to z tego, że polskie sądy bardzo łagodnie obchodzą się z bankami, o których sąd wie, że nie respektują prawa. Zamiast karać je dotkliwie za łamanie prawa - często sankcjonują ich bezprawie.
Pisze o tym Samcik z którym w tym przypadku mogę się zgodzić.

Wyrok SOKiK, który kwestionuje zasady naliczania spreadu przez mBank, nie sprawia, że bank sam zacznie zwracać klientom nadpłaty wynikające z tego, że wypłacił kredyt
  • Odpowiedz
@piotrow: Twoje homeryckie porównania są średnio interesujące. A przede wszystkim chybione.

Trzeba mieć niezły tupet i zupełny brak przyzwoitości żeby:
- będąc w pełni władz umysłowych, świadomie zagrać w "kredytową ruletkę" z frankiem
- cisnąć z frajerów którzy "przepłacają", bo wzięli kredyt w złotych, a przede wszystkim wzięli kredyt z ratą na jaką ich było stać
- zapałać oburzeniem, bo kurs nagle skoczył - Grażyna jak to tak?! Miał spadać! Pakuj golfa, jedziemy
  • Odpowiedz
czyli powiedzmy idziesz do salonu dowolnej marki i kupujesz sobie wypasiony nowy samochód. Po kilku latach coś się w nim psuje i przy okazji naprawy, okazuje się, że auto okazało się lewe - spadło z lawety, po gradobiciu, powodzi, cokolwiek. Wcześniej tego nie sprawdzałeś, bo zakładałeś, że auto z salonu nie będzie miało takich wad, a jednak miało. W umowie te wady były opisane ale czujesz się oszukany. Czy wszystko jest w
  • Odpowiedz
@rolewski:

o jakiej kradzieży ty mówisz, przecież wszystko było w umowach?

Po pierwsze - nie można wpisywać do umów zapisów niezgodnych z prawem. Po drugie nie można oszukiwać klienta, że się kupuje/sprzedaje waluty podczas kiedy się ich nie nawet nie posiada - nie wolno okradać klienta nakładając za to dodatkowe opłaty.
  • Odpowiedz
Sprawa jest prosta. Umowy mają wady prawne. Rzecznik Finansowy wydał swoją opinię na ten temat, którą warto przeczytać, a sądy wydają korzystne dla kredytobiorców wyroki. Niestety ustawą w takim kształcie, państwo próbuje zalegalizować to co nie było legalne.

Idąc do banku, ci ludzie nie myśleli że zakładają sobie pętle na szyje. Ufali bankom. Czasy były jakie były. Wszyscy trąbili że już za chwileczkę wchodzimy do strefy Euro, że złotówka jest mocna, że
  • Odpowiedz
@Torebka_z_lidla: @Hfishman1: @Mickie_Black: A do tego byle kto kredytu we frankach nie dostawał byle kto - byli to bardziej zamożni obywatele, a takich najmocniej wąż w kieszeni kąsa. Zwykły Kowalski albo by spłacał w nieskończoność, albo skończyłby z sobą - bo mu nikt by nie pomógł
  • Odpowiedz