Wpis z mikrobloga

Dzisiaj odkrylem bardzo smutną rzecz odnośnie nałogów ( alkohol i narkotyki w sumie tez). Moj ojciec mial powazny problem z alkoholem. Trafił kiedys nawet do psychiatryka z tego powodu. Wszyscy zawsze wymagali, zeby przestał pić, #!$%@? go na wszystkie sposoby (bo sie stoczyl, przestal dbać o siebie, wyglądał jak zul). Od kilku miesiecy dzielnie walczy i odmawia alkoholu.Wrócił do normalnego życia bez flaszki dziennie. Ale co? Mimo to ani razu nie usłyszał "dobra robota tato", "doceniam, że zaczynasz dbać o rodzinę synu" albo "kocham Cię (mężu). Aż do dzisiaj. Bo zdalem sobie z tego sprawę i pogratulowalem mu oraz trzymam za niego kciuki. Nawet nie wiecie jak niezręcznie sie poczułem jak przytulił mnie i zaczął płakać jak dziecko. że w końcu ktoś docenił jego starania. Teraz mi mega głupio, że nie zauważyłem tego wcześniej. Potrzebowal wsparcia a nie ciągłych wymogów ale i tak sobie z tym poradził.. jeżeli ktoś z waszych bliskich ma problemy to wspierajcie. Bedzie to lepsze niż krzywe spojrzenia...
Teraz mi jeszcze zostało przeproszenie.
#alkoholizm #truestory
  • 115
@phogel: Gówno prawda za przeproszeniem. Ja szczerze wolałbym żeby mój ojciec przez 15 lat mojego dzieciństwa płakał niż notorycznie dzień w dzień pił i brał narkotyki. No ale było inaczej.
@Skalus: Absolutnie sie nie zgadzam. Mam analogie na przykładzie swojego znajomego, ktory ma nadwage. Zawsze jak schudnie pare kilo jest komplementowany. Natomiast ja dbam o siebie na codzien. Jem rozsadnie i uprawiam regularnie sport. Nikt mnie nie komplementuje. Uwazam, ze to zly system wartosci. Twoj ojciec nie powinien byc chwalony za powrot do normalnosci.Godnym podziwu sa wszyscy ojcowie, ktorzy trzymaja sie w ryzach i nigdy sie nie zapuscili. Moim zdaniem.
@qoompel: Ale to porównanie nie ma za dużo sensu... bo nogi nie łamiesz na własne życzenie, a pijąc wiesz, że w każdej chwili możesz popaść w alkoholizm. Więc pijesz, pijesz i pijesz, i robisz to swiadomie. A by uniknąć złamania nogi musialbys uniknąć używania nóg... co jest chore.
@Skalus: gratuluję Twemu ojcu, że podjął walkę i Tobie, że to zauważyłeś. Ja nie potrafiłem być taki wyrozumiały, ale też mój ojciec nie był wstanie (nie próbował?) wygrać z tu g*wnem (alkoholem). W tym roku się zmarł z przepicia przed 60-tką. Cieszcie się czasem, który macie.
Absolutnie sie nie zgadzam. Mam analogie na przykładzie swojego znajomego, ktory ma nadwage. Zawsze jak schudnie pare kilo jest komplementowany. Natomiast ja dbam o siebie na codzien. Jem rozsadnie i uprawiam regularnie sport. Nikt mnie nie komplementuje.


@leef86: Chodzi o to, że widać różnicę, ludzie propsują samozaparcie bo mógłby mieć #!$%@? dalej (jak ci chudzi, którzy nie ćwiczą) plus chodzi o to, że taka krótka pochwała buduje, motywuje. Jak słyszysz od
nie wymażę wspomnień, jak rzucał w nas przedmiotami, zbijał szyby, łamał mamie nos itp.


@Emkacf: Było go nie #!$%@?ć.
Amerykańscy naukowcy zbadali, że 94.24% przypadków tzw. przemocy domowej wobec kobiet jest uzasadnionych.
@Skalus: Odmawianie jakiegokolwiek alkoholu to jeszcze nie jest pełne wyjście z nałogu. Jak człowiek potrafi walnąć sobie 2 piwka i na tym poprzestać, mając monopolowy pod oknem - wtedy dopiero jest zdrowy.
@XpedobearX: Masz rację, pochwalenie postepów ludzi wychodzacych z alkoholizmu, czy probujących schudnąc to nie jest wielki wysiłek a im to pomaga, więc dobrze jest to robić.

Jednakże jest mi przykro, że nie słyszy się (nie wykopuje/plusuje) pochwał pod tytułem: "Hej, mój ojciec jest normalny i od 25 lat cieżko pracuje na dobrobyt naszej rodziny, do tego dba o siebie i swoje zdrowie".
@Skalus: To jest raczej generalne zjawisko. Ile byś dobrego nie zrobił, raz coś nie pójdzie i własnie to będą ci pamiętali do końca świata. Zresztą generalnie chwalenie jest 'nie w modzie', raczej się krytykuje bo poprawna postawa to tak zwana normalność - za co tu chwalić. Twój tata odniósł sukces, ale nawet nie wiesz jak ciężko się zmotywować do robienia czegokolwiek większego (rzucanie picia, schudnięcie połowy swojej wagi, itp) jeśli nie