Wpis z mikrobloga

@zloty_wkret: tez często łapią mnie feelsy związane z jedynm niebieskim. I to jest bez sensu, bo każdemu z nas inaczej potoczyło sie zycie, obydwoje jesteśmy szczęśliwi (relatywnie), ale tak cholernie tęsknie za tamtymi chwilami ( ͡° ʖ̯ ͡°) a prawda jest taka, ze to my sie zmieniliśmy, to my jesteśmy inni i po prostu tęsknie za beztroska, ktora była jak miałam 17 lat (
  • Odpowiedz
większość ma w głowie drogie restauracje, szwendanie się po sklepach, zakupy, jakieś sztywne spacery - zero spontaniczności i dzikości.


@zloty_wkret: Kurna, gdyby mój niebieski mnie zabrał na całą noc do parku i oglądał ze mną gwiazdy to bym Mu się chyba oświadczyła.
  • Odpowiedz
@zloty_wkret: A teraz jest tak: No hej, może wyskoczymy w sobotę ZE ZAJOMYMI do wege restauracji na kolację, a później na klabing do Golda? W tamtym tygodniu byliśmy w SPA, więc pasuje porobić coś innego. Przemyśl to Misiek ;*
  • Odpowiedz
@alma_: nie ma nic lepszego niż koc, woda i rozowym. Rok temu robilem takie wypady z kolezanka ( ͡° ͜ʖ ͡°). Ciepla letnia noc, kocyk, jakieś zarcie i czlowiek leży i się gapi na tafle wody ʕʔ. Drugie takie miejsce to "park", ktory niedawno nam wybudowali :3 ludzi w ciul ale noca siedzisz na laweczce i obserwujesz ulixe, widok na cale
  • Odpowiedz
  • 0
@kiwi_kiwi_kiwi: Nie, nie dziwne. :) Ja też lubię takie wypady, choć dawno nie miałam okazji. Restauracje też lubię, wszystko zależy od nastroju. I pogody! Kiedy jest ciepło to można sobie leżeć, patrzeć w gwiazdy i na księżyc i w ogóle... Ech rozmarzylam się. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz