Wpis z mikrobloga

@Doctor_Manhattan: W normalnym państwie jak Niemcy czy USA. W pierwszej kolejności bierze się jako czynnik główny zamach a potem efektywnie się go eliminuje bądź wzmacnia. Polska była pierwszym państwem na świecie w którym mówienie o zamachu było wyśmiewane już pierwszego dnia gdy nic jeszcze nie było wiadomo i dzisiaj i w 2010. To się nazywa fanatyzm.
@SocPov: To niestety pokłosie fanatyzmu sekty smoleńskiej. Paranoiczne stanowisko Macierewicza i legitymizowanie go przez cały PiS powoduje alergiczną reakcję reszty społeczeństwa nie tylko na wynurzenia o rzekomym zamachu w 2010 - postawa ta została przeniesiona również na wypadek Dudy.
@Doctor_Manhattan: Fanatyzmem jest z góry negowanie że nie było zamachu jak i branie tego jako zupełny pewnik że był zamach. A epopeja zatytuowana "Brzoza we mgle" jest warta opisania. Samo to że Służby aktywowały podsłuchy na Gmyza (i 47 innych dziennikarzy) nie tylko gdy ujawniał taśmy ale i część akt smoleńskich co zostało ujawnione dzisiaj. Bagatelizowanie tego to totalny pokaz ignorancji.
@SocPov: Fanatyzmem jest upieranie się przy teorii zamachu, podczas gdy przytłaczająca większość poważnych ekspertów i ludzi związanych z lotnictwem nie ma wątpliwości, ze był to wypadek. Cyniczne wykorzystywanie śmierci prezydenta na potrzeby polityczne niesie ze sobą poważne konsekwencje. Jedną z nich jest właśnie wyśmiewanie sprawy z oponą przez ludzi, którzy mają dość robienia #!$%@? z logiki przez PiS i Macierewicza od 6 lat.
@Doctor_Manhattan: Ile ty masz lat, 12? Największym fanatykiem w Polsce jest Tomasz Lis. Ten facet bije na łeb na szyje Rydzyka. Ludzie posiadający rigcz łapią się za głowe czytając jego wypociny przesiąknięte ślepą wiarą i sekciarstwem, Ty wyobrażasz co by się działo gdyby w tym samochodzie siedziała Merkel? W Niemczech oczywiście brało by się zamach na pierwszym miejscu a potem stopniowo go wykluczało bądź wzmacniało w zależności od dowodów.
Tu w
@Doctor_Manhattan: Oglądałem i tu mowa o czym innym. Odpowiedziałem na twój komentarz i oddzieliłem akapitem dalszy wylew treści mniej lub bardziej związany z tematem ale jednak orający ludzi o twoich poglądach i tego typu poglądach jednocześnie z góry stawiający jak przystało na mentalność typową dla fanatyka teze o tym że zamachu nie było jak i był.