Wpis z mikrobloga

Uświadomiłem sobie, że kluczowym elementem subiektywnego dobrostanu (=szczęścia) jest wysokie poczucie własnej wartości, ale rozumiane nie jako chłodne, poznawcze uznanie swoich zalet i osiągnięć, tylko emocjonalne, intuicyjne, zautomatyzowane odczuwanie i wyrażanie własnej istotności w bezpośrednich interakcjach z innymi, któremu towarzyszy wyrozumiałe traktowanie siebie.

Psychologia ma swoje sposoby na trening tak definiowanej pewności siebie, ale bardziej interesują mnie sprawdzone przez Was strategie i życiowe protipy, osadzone w konkretnych kontekstach. Co najskuteczniej powoduje, że jesteście "non-needy" (nie potrzebujecie potwierdzenia z zewnątrz) i czujecie się dobrze we własnej skórze?

#pytanie #psychologia #protip #wygryw
Pobierz AdamZz - Uświadomiłem sobie, że kluczowym elementem subiektywnego dobrostanu (=szczęś...
źródło: comment_uDV9jEWod4aiMvflhFvrmvSYFGGxSTAb.jpg
  • 15
@AdamZz : Ja jakiś czas temu przestawiłem się na maksymalny egoizm i to była jedna z lepszych decyzji w moich życiu. I nie myl tego z tym, że zaprzestałem komuś pomagać, być serdecznym etc. To także jest egoizm, pomaganie, serdeczność to także egoizm, tyle że nie w rozumieniu korzyści namacalnych.

Próbuj czerpać maksimum z życia. Traktuj ludzi jako przestrzeń, jako AI w jakiejś grze, w grze w której liczysz się tylko ty.
@AdamZz: Nigdy nie koncentruj się na tym, czego nie masz tylko nad tym co masz i co możesz mieć. Racjonalizuj swoje wątpliwości, rozmawiaj sam ze sobą, rozwiązuj problemy w swojej głowie. Nie daj się zranić, bo tak na prawdę nie rani cię ktoś swoimi słowami, tylko ty ranisz się sam dając władze komuś nad samym sobą.

Sprowadza się to do tego, że musisz b. dobrze znać samego siebie. Jeżeli poznasz siebie
@AdamZz: ja zawsze staram się myśleć, że nikt mi jeść nie daje i staram się doskonalić na maksa w tym, co robię. Otaczać się ludźmi, którzy nie są moimi rywalami a przyjaciółmi. I nigdy przenigdy się do nikogo nie porównywać. Być szczęśliwym samym że sobą po to, aby byle pierdoła nie oddalała mnie od wyznaczonego celu.
@AdamZz: tryptaminowa autopsychoterapia. Prawidłowo przeprowadzwona przy odpowiednim set and settings daje potężne i długotrwałe efekty. Bardzo polecam każdemu.
@ewolucja_myszowatych: tym komentarzem udowadniasz tylko swoja głęboką ignorancję i brak jakiejkolwiek wiedzy na ten temat. To tak jak ja bym odpisał na Twój wpis "zalatuje sekciarstwem". Gorąco zachęcam poczytać wpierw trochę na ten temat a dopiero potem odrzucać. Pozdrawiam
@BeCoolBitch:
@Skalcik:
@Forin:
Nie mogę już zedytować tamtego komentarza więc odpowiem w nowym. Zachęcam do przejrzenia tagu #psylocybina i pokrewnych. Jest prowadzonych wiele badań potwierdzających zbawienny wpływ odpowiednio przeprowadzonych sesji na leczenie przewlekłych i ciężkich stanów lękowych, depresyjnych, leczenie nałogów, pomaganie osobom terminalnie chorym w oswojeniu się ze śmiercią etc. Jest też kilka bardzo ciekawych wykładów na TED na ten temat. Demonizowanie tych leczniczych roślin i wrzucanie ich do
@europa: nie wjeżdżam na Ciebie. Po prostu uważam że chemiczna ingerencja w mózg jest łatwym i prostym zabiegiem który tylko maskuje depresję. Jeśli jest poważny problem i ogólne niezadowolenie z życia to metody zaobserwowane przez Adamzz będą lepsze bo jest to jakby przepracowanie mentalne problemu podobne do psychoterapii. Na dłuższą metę to daje lepsze wyniki. Acz nie zamykam się na psy-tematy