Wpis z mikrobloga

@Kotlet_Rybny: Raz może to być sposób zabrania człowieka. Raz może masz się czegoś podczas choroby nauczyć. Ja nie wiem, nie jestem Bogiem, nie odpowiem Ci co chce przez to osiągnąć. Jeszcze nie wyleczyliśmy raka. Są przypadki, że łatwe w leczeniu guzy zabijają i że inne znikają niemal bez powodów.
Mówisz, że rak to loteria. Ja nie wierzę w przypadki, a Ty?
Kiedyś wyleczymy raka - super. Ale jeśli nie na raka,
@SerCheddar: Odpowiadając na pytanie, bo Bóg to nie jest automat do rozwiązywania problemów. Tak samo jak nikt nie siedzi na kanapie i nie czeka, aż Bóg go nakarmi, albo nie zakładać kurtki w zimę, bo Bóg go uchroni od zamarznięcia. Może to zrobić, ale zdaję mi się, że nie za bardzo lubi. Może jednak gdy ktoś ma odwagę i wiarę wystarczająco silną by ryzykować życiem by móc być uzdrowionym bezpośrednio to
@DywanTv: jak tak ciagle piszesz Bóg tam Bóg to, to patrząc z Twojej perspektywy w ogole po co by on był skoro mamy wolna wole, i tak wszystko dzieje sie przez człowieka bo Bóg w niczym nie maczał palców przeciez. To z rakiem to w ogole #!$%@? nie chce Mi sie nawet zaczynać dyskusji na ten tamat bo juz pare z innymi miałem i w 1 momencie każdy sie zacinal i
@Mslukasik: Masz rację. Źle tam pisałem, o tych chorobach, źle zacząłem, a później już w to brnąłem. Tak krótko: Bóg jest po to, żeby nas osądzić po śmierci. Bez Boga, duszy, Nieba i Piekła życie jest bezcelowe.
Oczywiście, że zwątpiłem, nawet teraz moja wiara jest słaba.
Zaangażowanie rodziny to też prawda. U mnie mama mocno wierzy, tata niespecjalnie.
I masz rację. Dyskusje i kłótnie na ten temat są trochę bez sensu.
@DywanTv: nie stwierdzam ze jestes debilem po prostu chcesz by ludzie wierzyli, nie dziwi mnie to moze i wtedy świat byłby lepszy, tego sie nie dowiemy niestety. Sam jestem łatwy do sprowokowania wiec bym sie kocil o wszystko kiedyś jeszcze, ale zdałem sobie sprawę ze to bez sensu bo sa małe możliwości ze sie uda kogokolwiek przegadać gdy jest on tak mocno przekonany i w grę zaczynaja wchodzić nerwy :). 3maj
@zerozero7: Tzn. że aborcja jest spoko - bo jeśli się uda to znaczy, że bóg tak chciał, a jeśli się nie uda to znaczy, że też tak miało być. Oczywiście człowiek, który tę aborcję wykona popełnił grzech, no ale jeśli to zrobił to znaczy, że tak miało być. W porządku logika, czy zarabia na ulicy?
To dlaczego nie wolno używać prezerwatyw? Przecież zgodnie z wolą Bożą powinny pękać, jeśli Bóg będzie chciał, żeby doszlo do ciąży. A mimo tego kościół zabrania.


@janeeyrie: Nie interesuję mnie czego zabrania kościół.
Co nie znaczy, że twoja logika oznaczałaby, że mordowanie też jest ok, bo jak Bóg zechce to i kulę odbije. A mordować zgodnie z Biblią nie wolno. Chyba, ze Bóg każe.
mogłem sie bardziej postarać ale czy taki low quality jak jest ponad 200 plusów i 40 komentarzy w 5 godzin? :D


@SerCheddar: low quality, ale temat chodliwy, ignorancja wielka, więc ukręciłeś z piasku bicz, albo zostałeś królem sedesów
@SerCheddar: jaka #!$%@? wola boża xD co Bóg ma wspólnego z Twoim pójściem do lekarza XD ? Bóg ma #!$%@? na Twoje plany, opcjonalnie jak poprosisz to może Cię jakoś z gówna wyciągnąć ale żeby nazywać ingerencją w wolę Bożą pójście do lekarza XD Trzeba mieć #!$%@? duże ego.. Może jeśli się jest Jezus'em to ma się takie rozkminy chociaż szczerze wątpię, tak tylko napisałem.