Wpis z mikrobloga

@antoni_kiedys: Kluczem do kontynuacji jest znalezienie sportu, który choć trochę lubisz. Potem maksymalizacja szans, że nie będziesz wymyślać powodów, aby przestać.

Jeżeli siłownia to w miarę blisko. Jeżeli masz problemy z motywacją i dyscypliną, a po pracy Ci się nie chce, staraj się chodzić przed. Jest wiele siłowni całodobowych lub takich, które otwarte są od wczesnej godzin porannych. Po jakimś czasie to wchodzi w krew i będzie brakowało Ci wysiłku
  • Odpowiedz
@D3lt4: no kiedyś regularnie biegałem i chodziłem na siłownie, ale wtedy miałem dużo wolnego czasu, a teraz czasu nie mam praktycznie w ogóle, więc zamiast się przemęczać to wolę posiedzieć w domu i robić coś niewymagającego wysiłku
  • Odpowiedz
@antoni_kiedys: mam tak samo. Dzisiaj mi się udało wyjść pobiegać po kilku miesiącach przerwy. Możemy się wzajemnie motywować i odpytywać z realizacji #nohomo

Dodatkowo wiem, że jeśli chcę, aby moja żona zaczęła biegać i częściej chodzić na siłkę, to muszę dać jej przykład, żeby nie być hipokrytą.
  • Odpowiedz
@antoni_kiedys: gdzieś kiedyś czytałem, że dla samego chudnięcia to nie ma co biegać czy uprawiać jakiś sport. Musisz znaleźć takie zajęcie, które będzie przynosiło Ci chociaż odrobinę przyjemności. Ja np. zacząłem jeździć rowerem jakieś 2 miesiące temu i mam nadzieje, że ta zajawka się utrzyma dalej. Wcześniej jeździłem maks 10KM. W ostatnią sobotę machnąłem pierwsze #100km
  • Odpowiedz
@antoni_kiedys: wyznacz sobie sztywną godzinę rozpoczęcia i rób wszystko (ew. dużo) aby dostosować swój plan dnia do tej godziny; jak przyjdzie wyznaczona godzina to po prostu zrób co masz zrobić, nawet jeśli miałoby to być na początek trwać 5 minut; od następnego dnia będziesz już niecierpliwie czekał na ten moment kiedy w końcu będziesz mógł zrobić coś "dla siebie"
  • Odpowiedz
@antoni_kiedys: Mi bardzo pomaga zwykły zeszyt i długopis. Zacząłem trenować jakieś 3 mies. temu, każdy trening zapisywałem, mam stałe ćwiczenia. Każdy wpis w zeszycie jest motywujący bo pokazuje progres jaki odnotowałeś od poprzedniego treningu a także od samego początku. Jak widzę że zeszyt się zapełni to aż żal mi nie pójść na trening. Polecam.
  • Odpowiedz
@antoni_kiedys: Bieganie na siłę jest bez sensu, bo tylko się zniechęcisz. Musisz najpierw nabrać przekonania, że warto, bo jak tak pochodzisz 2 tygodnie zmuszając się do tego, to będzie Ci się to kojarzyło z przykrym obowiązkiem. Może spróbuj biegać z kimś, mi się wtedy biega o wiele przyjemniej - tylko pamiętaj, żeby ktoś był na podobnym poziomie zaawansowania, bo inaczej to nie wypali. Dodatkowo, dobrze jest zainwestować w odpowiednie ciuchy
  • Odpowiedz
@antoni_kiedys: kartka z 30 kwadratami na lodówkę i czerwony marker. Za każdym razem jak wrócisz z biegania wielki X na kolejny kwadrat. Protip jak wyjść biegać: ubierz się w strój do biegu i wyjdź na dwór.
  • Odpowiedz