76-latek zignorował sygnały na przejeździe kolejowym. Zginął na miejscu

76-letni rowerzysta, pomimo opuszczonych półrogatek oraz działającej sygnalizacji świetlnej, wjechał na torowisko, gdzie został potrącony przez nadjeżdżający pociąg osobowy. Mężczyzna zginął na miejscu.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 95
- Odpowiedz





Komentarze (95)
najlepsze
@JWP1: mam znajomego maszynistę. Mówi, że te pierwsze 10 trupów się pamięta, a potem to już się człowiek przyzwyczaja
kto wymyślił przepis że rower na torach nie ma pierwszeństwa - to powinno być zmienione natychmiast.
teraz super komisje ds. wypadków na torach będą czołgać maszynistę ile sekund przed przejazdem zatrąbił ile miał km/h dokładnie itd...
chłop najbliższy rok będzie musiał wracać do tej traumatycznej sytuacji bo ktoś nie miał czasu pomyśleć.
źródło: dc785edb94d5d3019b9e9a049220b722
PobierzPewnie mnie znawcy zaraz zminusują, ale z obserwacji piszę; ludzie po jakimś czasie bezsensownego stania i czekania ignorują szlaban i przechodzą. Podobnie kiedy wiedzą, że w danym miejscu mają 5 minut stania to zwyczajnie mają w dupie i omijają szlaban.
I
@Krolik: Mnie to nie dziwi, bo robią przejazdy tak, że czekasz i czekasz i czekasz.... A pociągu nawet na horyzoncie nie widać.
U mnie w okolicy zamykają rogatki jak pociąg dojeżdża na poprzednią stację. Nie rusza z niejz dojeżdża do niej. Zatrzymuje się, otwiera drzwi, czeka aż się ludzie wymieszają, zamyka drzwi. A szlabany kilka kilometrów dalej zamknięte. Potem sobie powolutku rusza.
Nie dziwię się