Wpis z mikrobloga

#stunawroconychkorwinistow

https://www.facebook.com/ConradGadomski/posts/809881659125667

Szanowni Państwo!

Chciałem poczekać z tym wpisem do dnia jutrzejszego, gdy zbędne, negatywne emocje opadną i całą sprawę będzie można opisać z koniecznym dystansem. Ilość zapytań, wiadomości prywatnych oraz tych wyrażanych publicznie, nie pozwala mi jednak pozostawić tej sprawy bez wyjaśnienia jeszcze dzisiaj.

Tak, dzisiaj odszedłem wraz z lwią częścią okręgu krakowskiego Partii Korwin. Chciałbym tutaj przypomnieć, że do ówczesnego Kongresu Nowej Prawicy dołączyłem przeszło cztery lata temu, gdy partia nie była nawet uwzględniana w sondażach. Przez ten czas ciężko pracowałem tworząc struktury na rodzinnym Podkarpaciu oraz współtworząc oddział w Krakowie.

Od jakiegoś czasu w partii, oraz w samym oddziale w Krakowie, zaczęły nawarstwiać się problemy. Przeciwstawialiśmy się im od ponad pół roku. Jedyne, co udało nam się osiągnąć, to narastająca niechęć do dalszych rozmów. Dzisiaj, w szerokim gronie spotkaliśmy się w biurze oddziału, aby te sprawy wyjaśnić. Gdy próbowaliśmy to zrobić, wiceprezes partii, podnosząc głos wyrzucił wszystkich z biura. Mam dość marnotrawienia ludzkiego potencjału, braku szacunku dla działaczy, piętnowania samodzielnego myślenia, nagradzania bezmyślnego wykonywania często głupich i bezcelowych poleceń... Moja osoba, jako wyraziciel wątpliwości członków oddziału została przyrównana do europosła Stanisława Zółtka.

Po sukcesie KNP w wyborach europarlamentarnych postulowałem aby na fali wznoszącej, zasileni dodatkowymi funduszami, skupić się na budowie struktur, czyli esencji każdej partii politycznej. Podnosiłem ten głos wielokrotnie, tak w prywatnych rozmowach z liderami, jak i podczas wystąpień publicznych (np. w Wieliczce oraz Jastrzębiu-Zdroju). Niestety, był to głos osamotniony. Liderzy, czując się już posłami i posłankami, skupili się na walce wewnętrznej doprowadzając do rozłamu. Brutalna prawda jest taka, że chodziło o to, kto będzie podejmował decyzję przy zatrudnianiu asystentów, a co za tym idzie, dzielił pieniądze z asystentur oraz decydował o rozmieszczeniu miejsc na listach wyborczych. Jak wygląda dzisiejszy stan struktur terytorialnych, każdy widzi. Partia KORWiN miała odciąć się od zbędnego balastu oraz być profesjonalną alternatywą polityczną. Zamiast jednak współpracy z liderami środowiska koliberalnego w Polsce, promowało się osoby kompletnie nie doświadczone, bez potrzebnych kompetencji. Partia KORWIN nie ma programu, zapowiadanego gabinetu cieni, realnych propozycji ustawowych czy niezbędnych dla reform wyliczeń... z szumnie zapowiadanego gabinetu cieni nic nie wyszło, bo nikt poważny z tym ugrupowaniem nie chce juz współpracować. Kiedy grupa młodych osób z Krakowa napisała proponowany przezeń program partii, została kompletnie zignorowana przez władze. Takie traktowanie ludzi, którzy chcą uczestniczyć w misji zmiany Polski, na pewno nie zachęci ich do dalszej pracy, ale przyniesie efekt odwrotny.

Podobne zastrzeżenia zgłaszała np. Sekcja Analiz Merytorycznych, niestety ich głos został przemilczany, a tworzący ją działacze odeszli.

Zaznaczam, że w Partii KORWiN pozostawiam wielu przyjaciół oraz ludzi w których wierzę. Sam nie zmieniam poglądów, nie rozpoczynam działalności w żadnej innej partii politycznej oraz nie mam zamiaru w jakikolwiek sposób szkodzić partii. Za ludzi ideowych trzymam kciuki i życzę im powodzenia w swojej działalności i zmienianiu Polski na lepszą. Każdy korwinista zawsze może się do mnie zwrócić, a ja mu pomogę w każdy dostępny sposób. Mimo wszystko mam nadzieję, że Wam się uda.

Za współpracę dziękuję wszystkim, z którymi w ciągu ostatnich 4 lat zrealizowałem wiele pozytywnych projektów. Moja opinia nie jest odosobniona, wraz ze mną dzisiaj oddział w Krakowie opuściło ok. 20 osób.

Życzę wszystkim spokojnej nocy!


#4konserwy #korwin #neuropa #2zdrajcy #polityka
  • 41
  • Odpowiedz
Powoli zaczynam rozumieć, że celem działaczy konserwatywno-liberalnych jest doprowadzenie do sytuacji, w której każdy jest prezesem swojej własnej jednoosobowej partii, fundacji, stowarzyszenia, etc. itd. itp.


@SirBlake: jeden z autorów komentarzy trafił w samo sedno
  • Odpowiedz