Wpis z mikrobloga

@immeasurable: jeśli nie lubisz biegać to trenowanie mimo tego mija się z celem. Nudno, nie chce ci się? Jak nudno to kup słuchawki, słuchaj muzyki, ebooków. Jak Ci się nie chce to znajdź jakiś ciekawy plan treningowy, wyznacz sobie cel. Ale jeśli nie lubisz i juz, to nie ma sensu się zmuszać :)
@immeasurable: Wiesz ja jakoś nigdy nie byłem mega sportowiec.. wiadomo z chłopakami w piłkę się pokopało ale bieganie dla biegania? Nigdy:) teraz jakoś tak mnie naszło i powiem Ci, że świetna sprawa. Jestem #!$%@?*** to idę biegać. Chcę się zrelaksować? Idę biegać. Po bieganiu zawsze jakoś mam dobry humor :) Po prostu powiedziałem sobie "biegam co dwa dni" i staram się tego trzymać. Jednak rozumiem Cie co czujesz bo np. ćwiczenia
@variable: faktycznie, tez odczuwam radość i euforię po wysiłku :D najpierw jednak muszę sie przełamać by wyjsć biegać. Moze rzeczywiście, ostre postanowienie i rozliczanie sie z niego (publiczne mirko? XD) cos by zmieniło ;)
@immeasurable: Po prostu załóż sobie "biegam co dwa dni" :) Np. w trakcie biegu mam tak "a może trochę skrócę" ale po chwili sam w głowie sobie mówię "#!$%@? nie, nie ma drogi na skróty, nie ma co sobie ułatwiać" :) Po prostu sam sobie musisz umieć powiedzieć nie i się zaprzeć :) Mnie do biegania zmotywowało też kupienie butów (dobrane w sklepie gdzie nakręcane było kamerą jak biegam, stawiam stopę
@kocham_jeze: w moim mieście kontakt z natura to bieganie wzdłuż obwodnicy. Bez słuchawek konczylabym bieg po 10 minutach przez zaczepiających sebixow, klaksony i pogwizdywanie. Bieganie w zaciszu mogłoby byc rozwiązaniem.
@immeasurable: Na krótkich dystansach raczej go nie podbiję, bo skubaniec jest wielobojowcem, a ja raczej stawiam na długie dystanse ( ͡° ͜ʖ ͡°) Na 10 km musiałbym zejść jeszcze z 6 minut, na 20 okaże się w sierpniu (polmaratom gryfa).