Wpis z mikrobloga

@mizaj: Wg. organizatorów przewyższeń miało być niecałe 1400, na moim zegarku wyszło 1880... prawda pewnie jest gdzieś pośrodku. Ogólnie ze względu na małe pofałdowanie (bo w sumie to nie góry a podkarpackie pagórki) myślałem że przebiegnę to na luzie. Tymczasem okazało się że to był mój najtrudniejszy bieg. Prawdopodobnie organizm jest ogólnie zmęczony... Od 50km miałem już chwile zwątpienia a od 60 człapałem jak łajza. Nie byłem zresztą sam, widok zawodników