Wpis z mikrobloga

  • 304
Wynajmuje pokój z pewnym kucem w W-wie.Wydawał się spoko przez ostatnie 3 tygodnie,Ale wczoraj zobaczyłem coś co zwalilo mnie z nóg.Tak jak zawsze wyszedłem na uczelnie(zaoczne) i pożegnalne się z nim slownie.On gdzieś tam pracuje na stacji paliw tyle wiem,mało mnie interesuje,Ale wydawał się spoko gościem.Jednak wczoraj przebił wszystko.Wychodząc z klatki przypomniałem sobie o tym,ze nie wziąłem pracy na zaliczenie.Otworzyłem drzwi,mamy takie zamki ze jest to całkowicie nieslyszalne,szczególnie gdy ma się słuchawki na uszach.Biorę pracę i gdy już mam wychodzić z jego pokoju dobiegają odgłosy w postaci:aaaahhhhh,aaaargh coś jakby dlawienia się .Miał lekko uchylone drzwi przez które zobaczyłem jak do jakiegoś #anime wali kuca.Mniejsza,ze anime chociaż gardzę takimi ludźmi.Tam była jakby dziewczynka,która gwalcilo coś w podobie osmiornicy.Myślałem,że wykop zmyslil osoby,które jaraja się czymś takim,Ale widziałem na własne oczy .Dosłownie mnie sparaliżowany przez chwile.Aktualnie jestem w fazie szyukania nowego mieszkania.Nie będę dzielił dachu z taką #!$%@?. #truestory #coolstory #studbaza
  • 47
@calaprawdaprostowoczy: No seryjnie bierze na to jakieś leki a ja już to 2 razy odratowywalem czy bym chciał czy nie musiałem co ustawić w odpowiedniej pozycji .Może to od tego gówna mu tak w czaszce namieszalo?