Wpis z mikrobloga

Jakieś 1,5 tygodnia temu spytałem na norweskim subreddicie jakie mi polecą książki w tym języku. Kilka osób od razu poprosiło mnie o adres mówiąc, że kupią mi używane książki/ wyślą swoje a jedna dziewczyna zaproponowała, że porozgląda się za szczególnie interesująca mnie pozycją ("Naiv. Super.").

Po tygodniu dostałem 2 używane książki z czego jedną już przeczytałem (Agatha Christie - "Den Åpne Graven", przetłumaczony na norweski kryminał)

Przed chwilą dostałem paczkę z nową, ciekawie zapakowaną książką, pic related

A po otwarciu okazuje się, że ktoś mi kupił akurat tą którą byłem najbardziej zainteresowany albo miał taką samą w zajebistym stanie (na wartości przesyłki wpisane 150 nok więc tanie to nie jest ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Po otwarciu - http://i.imgur.com/BZwRemr.jpg

PS wiem, że mam #!$%@? biurko

#reddit #tylewygrac #norwegia #norweski #ksiazki #oswiadczenie
platkiowsiane - Jakieś 1,5 tygodnia temu spytałem na norweskim subreddicie jakie mi p...

źródło: comment_Zx28Q0i5pdwi4XpwjZxTN7SyDZP4oI0e.jpg

Pobierz
  • 17
@briskmann: Tak, miałem dodać, że prawdopodobnie jest wyższa, ale uważam, że się mniejwięcej zgadza jak sprawdzałem ceny w norweskich księgarniach. Nawet te używane kosztują sporo dla mnie jako, że mieszkam w Polsce (40-60nok średnio)
W Norwegii czytelnictwo jest na bardzo wysokim poziomie (zblizonym do Wielkiej Brytanii), wiec prawdopodobnie dostales ksiazke, ktora juz zostala przeczytana. Zamiast sie kurzyc na polce / w kartonie to Ty bedziesz miec radosc z czytania a tamta osoba bedzie miala miejsce na nowe ksiazki.
@platkiowsiane: nie wyobrażam sobie, żeby u nas ktoś coś takiego zrobił. co najwyżej ktoś może Ci polecić jakiś dobry wg niego tytuł, ale żeby komuś coś podarować? u nas - nigdy.
tylko teraz pytanie o czym to świadczy? ;)

w każdym razie, zazdroszczę i miłego czytania życzę :d
@owcaa: Myślę, że głównie o tym, że ich po prostu stać i równie istotnym powodem jest to, że Norwegowie się cieszą gdy ktoś się uczy ich języka a ludzie na reddicie często uwielbiają czytać książki i cieszą się, że mogą pomóc.

Jak będę miał kiedyś hajsu w nadmiarze to też będę tak robił ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ksiazki w Norwegi nie sa tanie. Wlasciwie to sa stosunkowo drogie bo nieststy jest to rynek regulowany. Tzn wydawnistwa uznaja umowe wg ktorej nowosci maja miec stala cene we wszytkich ksiegarniach przez jakis czas (okolo 200-400zl) Dopiero pozniej mozna robic promocje itp. Jest to taka legalna zmowa cenowa...
@Paluszek_rybny: @platkiowsiane: Zarabiając 20000 koron miesięcznie może kupić 133 książki. To tak jak Polak kupując książkę za 25pln przy zarobkach 3300pln ale faktycznie nie o to chodzi. Ktoś musi pójść na pocztę i trochę się wysilić. Norwegowie maja wpojone, że mają szczęście w postaci surowców i muszą się tym szczęściem dzielić z innymi. Pewnie znajda się tez osoby na wykopie które zrobiłyby podobnie lub wysyłają jakaś pomoc bezinteresownie np. na
@sterop: To nie jest mój początek przygody z norweskim, ale chciałem przeczytać coś łatwiejszego po przeczytaniu tego kryminału o którym wspomniałem w poście. Zrozumiałem go co prawda w 100%, bo mając kontekst nie jest to trudne nawet nie znając wszystkich słów jednak mi się nie podobała zbytnio. Zaletą jest to, że w kryminałach są konkrety a nie niepotrzebne #!$%@? także długa nie jest.

Wada taka, że to stara książka i mimo
@sterop: Zaczynałem oglądać ten serial, ale są lepsze. Bólu dupy nie mam a Norwegowie z którym o tym rozmawiałem mówią, że wg. nich ten serial raczej walczy ze stereotypami o Polakach niż je tworzy (a żeby to zrobić to musi najpierw je ukazać). Chociaż z tego co czytam na polskich forach wydaje mi się, że spora część pasuje do obrazu Polaków z początku serialu ( ͡° ͜ʖ ͡°
@platkiowsiane: Niestety czytałem tylko Naiv super ale być może poszukam czegoś innego tego autora, jeśli będzie ciekawe dam znać. A co do seriali co polecasz? Ostatnio zacząłem Kampen om tungtvannet na NRK. Oglądałem też Lillyhammer, i część Side om side ale wymiękłem.