W czasach szkolnych dostałem tylko 3 walentynki. Sam rozdałem 4 (pamiętam, że były to ręcznie wycinane serduszka, po których piórem napisałem krótki wiersz), nie podpisałem ich, ale jedna dziewczyna się domyśliła, że to ja. Natomiast jedna z tych kartek trafiła właśnie do dziewczyny, której również wpadłem w oko i pokazało mi ją u siebie w pokoju mówiąc, że #!$%@? perfekcyjnie. Po tygodniu chodziliśmy ze sobą i trwało to aż dwa lata. Pierwsza