Przyszedłem tu tylko po to żeby powiedzieć Wam mirki, że miałem gotować jutro zupę kalafiorową, ale baza, którą pod nią przygotowałem, jest tak dobra, że mam ochotę odpuścić sobie jutrzejsze gotowanie i zjeść to w takiej postaci jak jest teraz.
Jak żyć, Mirki?! Co robić, jak zjeść ciastko i mieć ciastko ;( ?
@Trzepaczka: Pewnie wyjdzie Ci na tym jakaś pomidorowa/ogórkowa niezła. czy nawet pieczarkowa jak sądzę.
A jak nie, to zawsze przy gotowaniu taki wywar się przyda. Czy to przy robieniu risotto(zawsze lepiej niż na wodzie gotować), czy do sosu zamiast wody użyć.
Ale to takie wiesz, przemyślenia. Nie jestem zawodowym kucharzem :P
@nuwanda: Kostki rosołowe w mojej kuchni mają bana. ;) Dziś zrobiłam na kurzym korpusie (wersja oszczędnościowa :)) i pierwszy raz dodałam nieco surowej wieprzowiny, bo mi trochę ścinków z karkówki do drugiego dania zostało. Polecam.
@Spartacus999: Marco Pierre White też nie narzekał.
@deede: startuj zimna woda, nie przykrywaj nigdy! Po godzince dolej szklanke zimnej wody. Maly ogien. Po wylaczeniu poczekaj az syf opadnie i dopiero nalewaj.
Czy rosół może zgnić? Wczoraj ugotowany rano, stał cały dzień na wierzchu (nie w lodówce) pod przykrywką i dzisiaj się jakaś biała piana na wierzchu się pojawiła i bąbelki, jakby się zrobił "gazowany". Co teras?
@Watch3r: jest moją narzeczoną, ale uzywam określenia "tesciowa" poniewaz jest mamą mojej kobiety. Zresztą, wiele osob w ten sposob określa rodziców swojej wybranki, dlugo przed slubem.
@Shewie: Wiesz, nie bedziesz z nimi mieszkal, wytrzymac ich obecnosc musisz tylko okazyjnie, takze dasz rade :P poza tym pierwszy raz masz za soba, skoro 3 lata razem, zle byc nie moze :P