@TragiKomediant: frekwencyjnie też tamten "narożnik" kraju wypada chyba najsłabiej jak na razie - co oczywiście może wynikać równie dobrze ze wzmożonej mobilizacji elektoratu w dotychczas uśpionych regionach - ale wolę być optymistą
  • Odpowiedz
Zapłakana kuzynka wróciła do domu i powiedziała, że pan z komisji zamiast wydać jej wszystkie karty spytał czy widziała borsuka, a jak ona spytała jakiego borsuka, to wrzasnął "tego co jajami stuka!", a potem zjadł kartę referendalną i wydał jej tylko te do Sejmu i Senatu.
#referendum #wybory
To dobrze, że komisje pytają, ile chcesz kartek, ale fakt odmowy powinien być czytelnie odnotowany.

Kiedyś poszedłem nieprzygotowany do wyborów samorządowych. Wiedziałem, na kogo zagłosować na prezydenta, do Rady Miasta, ale zupełnie zaskoczyły mnie karty do powiatu i do sejmiku. Chciałem ich nie brać. No i popełniłbym duży błąd, bo wtedy mogliby sobie dopisać. Nie wiem, czy procedura jest identyczna, że komisja taki fakt odnotowuje, czy wtedy nie mogłeś odmówić głosowania np.
Dziś mam gorszy dzień i na wiele rzeczy nie zwróciłem uwagi. Dopiero gdy przeczytałem w necie o pieczątkach, to przypominam sobie, że moja karta też miała tylko 1 pieczątkę, a obok pusty okrąg. Telefon został w domu i nie wykonałem foto.

Zostałem zapytany, czy dać wszystkie 3 kartki i odpowiedziałem TAK.

Zdaje się, że komisja nie odnotowywała faktu, że ktoś odmówił udziału w referendum. Nie zwróciłem dokładnie uwagi. Kolejka posuwała się bardzo

Czy twoja karta wyborcza miała obie pieczątki?

  • Tak 36.1% (53)
  • Nie 2.7% (4)
  • Nie pamiętam 50.3% (74)
  • Nie głosuję 8.2% (12)
  • Dopiero idę na wybory i zwrócę uwagę 2.7% (4)

Oddanych głosów: 147

@CowiekDebil: Tak jak dawniej zwracałem uwagę na pieczątki i wykonywałem foto z dowodem, tak obecnie też chciałem szybko oddać głos i wyjść z lokalu. Na 80% drugiej pieczątki nie było.

Tak sobie myślę, że jeśli pytano o ilość kartek, a ja w referendum wziąłem udział, mogłem celowo otrzymać wadliwą kartę.

Akurat w moim lokalu tak to jest beznadziejnie zorganizowane, że jest kilka stojących stanowisk, gdzie ta duża karta do sejmu się
  • Odpowiedz
Ej a skoro #referendum jest ważne dopiero od 50%, a oficjalna frekwencja jest znana dużo wcześniej, ilość odmów pobrania karty referendalnej też jest odnotowywana, to nie możnaby zrobić tak, żeby komisje najpierw pozgłaszały jaka była frekwencja w referendum i zajęły się liczeniem głosów do sejmu i senatu, a gdzieś koło 22 już powinna być wtedy znana oficjalna frekwencja w referendum w skali kraju i jakby była miejsza niż te 50% to komisje