Ta radość, kiedy kupi się mięsa co do grama na określoną ilość posiłków dla pieska, i to rozczarowanie, kiedy się okazuje, że dwa opakowania kilka dni przed terminem zawierają śmierdzące mięso i Lidl nie chce wymienić opakowań na nowe, tylko zwraca gotówkę, za którą w tej chwili nawet połowy tego mięsa nie kupię ;___;
Dzięki Lidl, teraz Punia będzie musiała polować na jakieś dzieci pod przedszkolem ( ͡° ʖ̯ ͡
matra - Ta radość, kiedy kupi się mięsa co do grama na określoną ilość posiłków dla p...

źródło: comment_1610993876cep830cEyhmDbU8ggBQBoX.jpg

Pobierz
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@BillyGugu: dziękuję, wolę mięso HG, gdzie serio widzę co podaję psu. Mam paragon, nie pasuje, zwracam. No tylko w Tesco np mogłam wymienić opakowanie na zbliżoną gramaturę, a tutaj d--a. Akurat mięso kupiłam za kupony promocyjne, a gotówka mi na cały ciul :/
@darek-jg: Ty byś się nie wkurzył?
@ranunculus: przedszkolaki delikatniejsze, ale jak się nie ma co się lubi... ( ͡~ ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
@BillyGugu: obrzucać to się możemy mięsem (σ ͜ʖσ) ja po prostu nie ufam producentom mięsa 'dla psów'. Widziałam jakość takich mięs, może są producenci, którzy się przykładają, ale to co widziałam, cóż, bałabym się psu podać xD nie wiem jak jest w NL.
@luk04330: to że nie musi mieć badań, mięso HG musi spełniać jakieś wymogi, przynajmniej w teorii. Spotkałeś
  • Odpowiedz
#otoziaki - tag o przygarniętych, uratowanych zwierzakach do adopcji i aktualizacjach o nich

MIROSŁAW
Dziadzio wzięty pod opiekę ze schroniska w ramach "wymiany" za Wintera, którego pożegnaliśmy w Sylwestra...
Mirek jest uroczym dziadziusiem, trochę chorowitkiem. Ma stan zapalny skóry, osłuchowo w miarę w porządku, w USG wyszły cysty na nerce, przerośnięta prostata... Czekamy jeszcze na wyniki rozszerzonych badań krwi.
Mirosław musi być kąpany w specjalistycznym szamponie, póki co dostał leki i suplementy na poprawę mikrokrążenia i stanu skóry.
cytmirka - #otoziaki - tag o przygarniętych, uratowanych zwierzakach do adopcji i akt...

źródło: comment_1610984991pM1hb4HVjf7Ryrx0phNTgg.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Za 2-3 tygodnie będę organizować na fejsie bazarek dla zwierzaków i zaczynam zbierać już fanty, które na bazarku można wystawić. Sama zrobiłam zamówienie za ponad stówę na takie drobnostki, ale na pewno pójdą na licytacji za więcej złotówek ʕʔ
Może ktoś z Was chciałby się do bazarku dorzucić jakimiś fantami? Jedna Mirabelka już parę fantów mi wysłała (dziękuję!).
#pytanie #czujedobrzeczlowiek #zwierzaczki #
cytmirka - Za 2-3 tygodnie będę organizować na fejsie bazarek dla zwierzaków i zaczyn...

źródło: comment_1610971269j96KFguBgXCyKtSuUMVeof.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#psy
czy spotkaliście się ze znaczeniem terenu przez suki? Słyszałem że one tego nie robią i po prostu wysikują wszystko naraz w przeciwieństwie do psów, ale moja psina na jednym dziesięciominutowym spacerze sika czasem po 3 razy. Raz w jej ulubionym miejscu, a kolejne razy jak wyczuje zapach innego psa. Na początku myślałem że wróciło jej zapalenie pęcherza, ale nie sika w domu i czeka do nauczonej pory więc to
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@zacky: moja to nawet nogę podnosi do sikania i chętnie obsikuje różne podwyższenia ;) ale na pewno nie robi tego w takim natężeniu jak samce.

Kiedyś coś tam słyszałam/czytałam że robią tak suki o wysokim poziomie testosteronu... ale nie wiem czy to sprawdzona informacja.
  • Odpowiedz
#weteranschroniska #psy

Zima nadeszła i pies przełączył się z trybu "chodźmy na spacer, poprzedni godzinny zakończyliśmy 2 minuty temu" na "lol, s--------j, nie wychodzę z klatki" (dosłownie ją musimy praktycznie wyciągać, żeby łaskawie ruszyła dupsko i dała smycz zapiąć). Same spacery też się skróciły do "szybkie siku i wracam", musimy czekać na ocieplenie. ( ͡º ͜ʖ͡º)
Lęk separacyjny (a raczej wycie pod naszą nieobecność) najwyraźniej zniknął, pies chyba ogarnął, że wcale nie zostawiamy go na amen, choć na wszelki wypadek dostaje coś do pogryzienia albo wylizania, teraz głównie ją słyszymy w nocy, jak się jej coś śni.
Socjalizacja – zero, nie wiem już, jak do niej dotrzeć, ale mam wrażenie, że mieszkanie uznała za odpowiednik schroniskowego boksu i robi tylko trasy klatka - miska (a i to nie zawsze, bo zaczęła sobie michę do klatki przynosić, jeśli tylko jest pusta). Fota na łóżku uchwycona tylko dlatego, że klatkę jej zamknęliśmy i pies sobie znalazł inne miękkie miejsce (wygodnicka jest, to z pewnością). Uznała, że pod kołderką obok różowej najlepiej, bo cieplutko.
Z samym psem większych problemów nie ma, nie licząc ataku biegunki (kochane zwierzę, narobiło dwukrotnie na naszą pościel na łóżku, na szczęście udało się wyprać wszystko), ale już ogarnięte (alleluja, że weterynarz okazała się i
F.....r - #weteranschroniska #psy

Zima nadeszła i pies przełączył się z trybu "cho...

źródło: comment_1610963127exJlYMqPE4Z1ryRcVzxIvt.jpg

Pobierz
  • 70
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@ostry_zarost: zapewniam Cię, wykonałem setki pomiarów i bezpośrednich porównań z kotem, którego również posiadam i z niemal trzydziestoprocentową stanowczością mogę stwierdzić, że to zdecydowanie pies. A żeby być bardziej konkretnym, suczka
  • Odpowiedz