Wtorek.
0600 ZULU TIME xD
Ptaki budzą. Burczenie w brzuchu budzi. Niezły bicik z tego wychodzi. Leżę jeszcze z zakmniętymi oczami i słucham ptaków. Każdy ma inny rytm swojego wołania. I powtarzają to z uporem maniaka. Podlecą takie dwa do siebie i wymieniają uprzejmości.
Poranki są zimne. Trochę dygocze odlewając się w przy obozowy konar. Biorę haust świeżego powietrza
Komentarz usunięty przez moderatora
no hej karinka, co tam u brajanka?