Wojciech Ż w mediach przedstawiany był jako człowiek sukcesu, korpiak, który spełnił swój "Zanzibarski Dream" Grzał się w blasku gwiazd, piały o nim z zachwytu redakcje pism biznesowych, plotkarskich, podróżniczych @pudelektv @forbes @NatGeo @wptvwppl no rozpływali się nad nim wszyscy. Nawet już po tym jak wyszło, że Wojtek wyru$%ł ludzi na sporo PLN to @onet robił z nim wywiady w których pluł na swoje ofiary. @gazetapl poinformowała nawet o wyroku, że Ż
kryminalnykwadrans - Wojciech Ż w mediach przedstawiany był jako człowiek sukcesu, ko...

źródło: gangus-zabinski

Pobierz
kryminalnykwadrans - Wojciech Ż w mediach przedstawiany był jako człowiek sukcesu, ko...
@panKrzysztofKrawczyk: Oczywiście, że w materiale nie było o tym, ani o innych nieruchomościach w tym tych przejętych na sfałszowane dokumenty.
Na wszystko przyjdzie czas.

Jeżeli chodzi o parking to przez wiele lat z tej działki korzyści czerpał właśnie "Zamer", który "dzierżawił" od Sadzy, Żabińskiego ten teren. Do dzisiaj masz w mapkach google info o parkingu Zamera "Parking Zamex"

Za co dzierżawił? Nie mogę, a może bardziej w tej chwili pisać nie
kryminalnykwadrans - @panKrzysztofKrawczyk: Oczywiście, że w materiale nie było o tym...

źródło: zamer

Pobierz
  • Odpowiedz
Ale o co ten dym?
Teren jest wojska, tak?
Wojsko nie chce już nikogo na swoim terenie (i ma do tego prawo jako właściciel), tak?
Teraz wielkie larum, tych co sprzedają na tym terenie.... bezpodstawne larum.
Podobnie było jak się Ptak pod Tuszynem otwierał, a likwidowali "Targowisko Tuszyn" - i co, też wina władzy?
MON może, ale nie musi corocznie oglaszać przetargów - a ci co się przyzwyczaili nie mają tam żadnych
  • Odpowiedz
@mathix: Trochę szkoda bo co tydzień parę groszy wpadało do kasy miasta, trochę grosza zostawało u okolicznych parkingowców, sklepikarzy no i handlarzyn. Pewnie chcą sprzedać ziemie bo nie widzę innej opcji wykorzystania tego terenu.
  • Odpowiedz
W wakacje pracowałem w #pruszcz. Średnio co drugi dzień czekając na przystanku byłem świadkiem pewnej sytuacji. Otóż w pruszczu jeździ od cholery busów z jakimiś budowlańcami, robotnikami itp. Za każdym razem kiedy na przystanku stał jakiś różowy to robole (używam tego słowa aby nie obrazić normalnych ludzi pracujących fizycznie) otwierali okna, krzyczeli, gwizdali, machali i #!$%@? wie co jeszcze. Kiedyś do zakładu przyjechał koleś z transportem. Akurat się złożyło że do