Są na scenie aktualnie jakieś poważne składy mogące się równać choć trochę z np. Trzecim Wymiarem (dykcja, sens tekstów, mocny przekaz i technika) czy wszystko teraz to jakieś smutne #!$%@?, które smęcą zazwyczaj o miłości albo te stękające przygłupy na autotune, których stać tylko na wysranie z siebie jakichś głupot o hajsie, dragach i sukach lub po prostu nijakie jednostki?

Jezusie, rzygać mi się chce jak próbuję coś ciekawego znaleźć, będę wdzięczny
@eM-Ka: nie ma, słuchaj sobie starych rzeczy lso, gog/kielas albo gibbsa, rap to nigdy nie była muzyka wysokich lotów a teraz pojęcie rap jest równoważne z pop/disco i zanim jakiś baran się #!$%@? to wystarczy sprawdzić co grają i kto gra w jakimś energy 2000 przytkowice albo innym omen plosnica. Klimaty blokowo klatkowe dalej żywe tylko juz nie ma ziola na szuflady tylko raczej kokos w vacuum packach, storytelling jak sokół
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Chciałbym poruszyć karierę Maty i Young Leosi.

Mata wbił się do mainstreamowego rapu znienacka w 2020 i potem jeszcze bardziej w 2021. Odniósł ogromny sukces, zgarnął mega popularność i mega kasę. Zaczął nawet "w końcu ru..ać", choć wcześniej sam nazywał się stulejarzem.
Potem przyszło Skute Bobo, jego projekt, który się nie udał, by potem sam Mata mówił, że to była zasłona dymna i on pracował w tym czasie z
@mirko_anonim: epka i pierwszy album Maty były na prawdę świetne. Słychać było zajebisty skill i flow. Później tak jak podejrzewasz, najprawdopodobniej odbiła "sodówa" od nagłego skoku sławy i pieniędzy. Dwójka już niestety duuużo dużo słabsza. Fajne hip hopowe kawałki zostały zastąpione popem na autotunie, i nawet kilka pojedynczych strzałów jak właśnie Patoreakcja nie uratowały tej płyty. Nowej nie słuchałem, i raczej nie zamierzam. Totalnie zniechęciłem się do tego człowieka, również przez
@Kp_99jazda: powiem ci tak - z nowej płyty nie ma czego słuchać, może prócz 'płyta nie siada'. Nie zgodzę się osobiście, że Młody Matczak jest gorszy o wiele od 100ddm... mamy przecież tam takie perełki jak 67-410 czy Patoreakcję. Za to CBW to już np ogromny hit or miss, polowa piosenek to absolutne gówno, połowa całkiem ok (jeśli nie mniej). Niby w tym roku ma wyjsc jeszcze trzeci album, zbliżony do
Trochę o przemijaniu i nostalgii, trochę luźnych utworów - o choćby zjawisku „niedzieli wieczur” albo zjawisku zapominania imion randomów na imprezach. Trochę o ludzkich słabościach i konsumpcjonizmie. Sporo o życiu samego autora.

Świetne instrumentale, fajna estetyka albumu + ciekawa koncepcja „terapeutycznej audycji radiowej” w stylu DAWN FM wykorzystana na polskim podwórku.

No typowy album Taco Hemingłeja wam powiem. Mnie się osobiście podoba, ale ja to też nie mam zbytnio wygórowanych wymagań. Wystarczy
Tywin_Lannister - Trochę o przemijaniu i nostalgii, trochę luźnych utworów - o choćby...