Są na scenie aktualnie jakieś poważne składy mogące się równać choć trochę z np. Trzecim Wymiarem (dykcja, sens tekstów, mocny przekaz i technika) czy wszystko teraz to jakieś smutne #!$%@?, które smęcą zazwyczaj o miłości albo te stękające przygłupy na autotune, których stać tylko na wysranie z siebie jakichś głupot o hajsie, dragach i sukach lub po prostu nijakie jednostki?
Jezusie, rzygać mi się chce jak próbuję coś ciekawego znaleźć, będę wdzięczny
Jezusie, rzygać mi się chce jak próbuję coś ciekawego znaleźć, będę wdzięczny
#polskirap