Słońce. Ono zawsze przychodzi po burzy i deszczu. Prędzej, czy później światłość rozprasza mrok, gdy niebem pędzi korowód jednorożców srających tęczą. Od wschodu na zachód, z południa na północ. Osrywając świat wzdłuż i wszerz ciepłą pulpą. Wewnątrz tej wizji, w środku, pod podszewką pozornych znaczeń, wzniosłych metafor i patetycznych porównań tkwi jeden maleńki, wręcz mikroskopijny, słodki pierd pogumisiowy. I ta pieprzona piosenka: "Tylko jedno w głowie mam...".

#covid19 #pitupitu
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Z perspektywy czasu odpowiednie tylko przy bardzo ograniczonym dostępie do muzy (a takie czasy były wówczas, czyli jakoś w 2003).


@anty666: ja miałem problem z tym zadaniem ale o tym wynalazku IN zupełnie zapomniałem. Takie to były czasy że się ich prawie na równi z Soulfly stawiało w głupim młodym łbie :D
  • Odpowiedz
#100daymusicchallenge

Dzień 3: Piosenka, która przypomina ci noc poza domem.

Kolejna klęska urodzaju. Nocnych eskapad, domówek oraz nocek pracowych była cała masa, trudno się zdecydować...

Dawno
anty666 - #100daymusicchallenge

Dzień 3: Piosenka, która przypomina ci noc poza do...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach