Mój stary to fanatyk Dacii Duster. Pół mieszkania z------e częściami samochodowymi, najgorzej. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w jakiś kabelek albo śrubkę i trzeba kurować się przez tydzień, bo nie można chodzić. W swoim dwudziestodwuletnim życiu już kilka razy miałem wypadki z tym jego złomem. Tydzień temu poszedłem na badania, a kobieta z recepcji jak mnie zobaczyła, od razu zapytała: "znowu coś z Dusterem?"
Druga połowa mieszkania z------a gazetami typu „Auto Świat” i „Dacia Driver”. Każdego miesiąca ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w okolicy, żeby sprawdzić, czy nie wydali nowego numeru. Byłem na tyle głupi, że pokazałem mu, jak korzystać z internetu, licząc na to, że przynajmniej oszczędzi na tych gazetkach. Teraz nie dość, że je kupuje, to siedzi na forach Dacia Duster Klub Polska i wywołuje gównoburze z innymi posiadaczami Dacii, porównując spalanie i jakość oleju. Potrafi drzeć mordę do monitora albo rzucać klawiaturą, jak ktoś napisze, że Suzuki ma mniejsze spalanie. Kiedyś ojciec mnie w-----ł, to założyłem konto na forum i zacząłem trollować, pisząc, że „Duster to żaden SUV, tylko większa lodówka na kółkach”. Matka nie nadążała z gotowaniem schabowego, żeby go uspokoić. Aha, ojciec ma już na forum rangę "Duster Master", bo nabił 10 tysięcy postów.
Co sobotę budzi całą rodzinę o czwartej rano, bo hałasuje, myjąc i woskowując Dustera. Na weekend musi być gotowy. Zawsze ma przy sobie miernik spalania, żeby na bieżąco sprawdzać wyniki, bo "to nie jest zwykły samochód, tylko ekonomiczny cud techniki". Od pięciu lat słyszę przy każdym obiedzie, że to dzięki Dacii Duster dojeżdżam do pracy na czas i mam oszczędności na paliwie. A jak się dostałem na studia, to przez tydzień p-------ł, że to dzięki temu, że przez lata jeździliśmy Dusterem na wakacje.
Jak jest ciepło, to każdą niedzielę spędza na forum Dacia Duster Polska, chwaląc się, że ostatnio z górki z wiatrem uzyskał spalanie 3.0 L/100 km, bo wlał specjalny "zmniejszacz tarcia" do silnika. Przy każdej okazji przypomina, że jest żonaty, „żeby nikt nie myślał, że nie jest hetero”, bo niektórzy na forach zaczęli o nim plotkować, że za dużo gada o swoim Dusterze.
Przy jedzeniu zawsze p------i o wyższości Dustera nad wszystkimi innymi autami. Często temat schodzi na serwisowanie w ASO, wtedy ojciec robi się cały czerwony, dostaje bólu d--y i odchodzi od stołu, klnąc, że ASO „tylko kradnie, nic nie naprawiają”. Siada potem przy komputerze i pisze posty na forum, żeby się uspokoić.
W zeszłym roku kupił sobie na święta bagażnik dachowy do Dustera. Oczywiście nie wytrzymał do Wigilii, tylko już na drugi dzień go zamontował. Ubrał się w swój strój "wyprawowy" (kurtka z logo Dacii) i przez cały dzień udawał, że wyjeżdża na wakacje, krążąc po okolicy. Obiad (kebab z zapiekanek) też zjadł w aucie.
Druga połowa mieszkania z------a gazetami typu „Auto Świat” i „Dacia Driver”. Każdego miesiąca ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w okolicy, żeby sprawdzić, czy nie wydali nowego numeru. Byłem na tyle głupi, że pokazałem mu, jak korzystać z internetu, licząc na to, że przynajmniej oszczędzi na tych gazetkach. Teraz nie dość, że je kupuje, to siedzi na forach Dacia Duster Klub Polska i wywołuje gównoburze z innymi posiadaczami Dacii, porównując spalanie i jakość oleju. Potrafi drzeć mordę do monitora albo rzucać klawiaturą, jak ktoś napisze, że Suzuki ma mniejsze spalanie. Kiedyś ojciec mnie w-----ł, to założyłem konto na forum i zacząłem trollować, pisząc, że „Duster to żaden SUV, tylko większa lodówka na kółkach”. Matka nie nadążała z gotowaniem schabowego, żeby go uspokoić. Aha, ojciec ma już na forum rangę "Duster Master", bo nabił 10 tysięcy postów.
Co sobotę budzi całą rodzinę o czwartej rano, bo hałasuje, myjąc i woskowując Dustera. Na weekend musi być gotowy. Zawsze ma przy sobie miernik spalania, żeby na bieżąco sprawdzać wyniki, bo "to nie jest zwykły samochód, tylko ekonomiczny cud techniki". Od pięciu lat słyszę przy każdym obiedzie, że to dzięki Dacii Duster dojeżdżam do pracy na czas i mam oszczędności na paliwie. A jak się dostałem na studia, to przez tydzień p-------ł, że to dzięki temu, że przez lata jeździliśmy Dusterem na wakacje.
Jak jest ciepło, to każdą niedzielę spędza na forum Dacia Duster Polska, chwaląc się, że ostatnio z górki z wiatrem uzyskał spalanie 3.0 L/100 km, bo wlał specjalny "zmniejszacz tarcia" do silnika. Przy każdej okazji przypomina, że jest żonaty, „żeby nikt nie myślał, że nie jest hetero”, bo niektórzy na forach zaczęli o nim plotkować, że za dużo gada o swoim Dusterze.
Przy jedzeniu zawsze p------i o wyższości Dustera nad wszystkimi innymi autami. Często temat schodzi na serwisowanie w ASO, wtedy ojciec robi się cały czerwony, dostaje bólu d--y i odchodzi od stołu, klnąc, że ASO „tylko kradnie, nic nie naprawiają”. Siada potem przy komputerze i pisze posty na forum, żeby się uspokoić.
W zeszłym roku kupił sobie na święta bagażnik dachowy do Dustera. Oczywiście nie wytrzymał do Wigilii, tylko już na drugi dzień go zamontował. Ubrał się w swój strój "wyprawowy" (kurtka z logo Dacii) i przez cały dzień udawał, że wyjeżdża na wakacje, krążąc po okolicy. Obiad (kebab z zapiekanek) też zjadł w aucie.
ale wołaj, jak dostaniesz jakąś odpowiedź na to xDD