Ludzie w tym całym Syjonie to idioci i debile. Nie mogliby zbudować tych swoich wehikułów z silnikami przytwierdzonymi do kadłuba? Po prostu tak, by nie dało się ich tak łatwo odcinać. Maszyny miałyby większy problem ze zniszczeniem ich.
A tak to podlatują do statku, odcinają silniki i wycinają w pień załogę.
Zaczynając (mam nadzieję) ambitny, nowy tag chciałbym przedstawić moją koncepcję wydarzeń związanych z trylogią Matrix. A więc co następuje (uwaga: bardzo długie):
▶ Neo (Anderson) jest wybrańcem już po raz szósty. Nie ma innych - został on wybrany przez samego Architekta systemu i obdarzony niezwykłymi zdolnościami (unikanie kul, latanie, powstrzymywanie robotów w świecie Zionu). Skąd to wiem? Druga część, rozmowa z twórcą - ale o tym
Oni nie wiedzą, że są wykorzystywani w taki sposób. (zobacz trzecią część, gdy Neo z Trinity zbliżają się do Źródła i Trinity jest zaskoczona widząc pole embrionów, z których czerpie się energię).