Wpis z mikrobloga

Zanim przejdziemy do dalszych fragmentów "Kapitału", warto przeczytać tytuł tej książki. Każde dziecko wie, że Marks napisał "Kapitał", ale mało kto wie, że podtytuł "Kapitału" brzmi "Krytyka ekonomii politycznej". To wiele nam mówi, co Marks w ogóle chciał osiągnąć "Kapitałem". To miała być krytyka całej gałęzi nauki -- klasycznej ekonomii politycznej. Ale co to znaczy krytyka? Krytyka się kojarzy z wytknięciem komuś błędów. I rzeczywiście Marks wytyka błędy Smitha i Ricarda itd., ale nie o taką krytykę tu tylko chodzi. Krytyka znaczy tutaj studium, badanie, analizę. Tak jak Kant w "Krytyce czystego rozumu" stawia rozum przed trybunałem i pyta, co rozum może wiedzieć, a czego nie, tak Marks robi to samo z klasyczną ekonomią polityczną -- jakie są ukryte założenie tej ekonomii? Co ona może wiedzieć, a czego nie? Marks pyta o podstawy całej gałęzi nauki i pokazuje, że jest ona w błędzie. Wykracza w ten sposób poza jej ograniczony horyzont i otwiera zupełnie nowy (podobnie zresztą jak Kant), którego celem jest nie tylko zrekonstruowanie tego, czym jest kapitalistyczny sposób produkcji, ale pokazanie też możliwości jego przekroczenia.

#marksnadzis #filozofia #czytaniekapitaluzfredo #ekonomia
  • Odpowiedz