@Mehmet_arcimboldo: Jedną z rzeczy, która mnie niesamowicie dziwi w czasach korony jest postawa lewicy. Ciężko znaleźć lewicowca, który nie popiera jakiejś formy lockdownu, a przecież korona i związana z nią panika są potwierdzeniem wielu tez lansowanych po tej stronie politycznego spektrum. Mamy technologicznych gigantów sprzyjających rozprzestrzenianiu się paniki, media traktujące informację jak towar czy działania państwa bardziej szkodzące biednym niż bogatym. Tymczasem cała lewa strona klaska dupami nad wyczynami politykierów, którzy
Chce zrobić w ogrodzie swoje urodziny, grill alkohol muzyka znajomi wiadomo. Sąsiedzi problemu nie zrobią ale wiadomo jak w tych czasach jest. Jak wpadną niebiescy to jest jakaś furtka zeby nie dostać 5 stow albo chociaż zeby do sanepidu info nie poszło?
#prawo #covid #lockdown #impreza
Wiadomo, ze ogrodzona, z głośna muzyka nigdy nie było problemów bo praktycznie co roku robie majówkę do rana, właśnie chodziło mi o to zeby nie było przypału z sądem i inne tego typu rzeczy
Pora żebym wreszcie powiedział to otwarcie i przyznał się przed samym sobą: lockdown zupełnie mnie zniszczył. Przez ten rok przytyłem, zupełnie nic mi się nie chce mimo, że siedzę w domu, studia mnie frustrują, bo przez rok zdalnych nic się nie nauczyłem, straciłem całą energię. I nie jestem dynamicznym Oskarkiem, a introwertykiem ale to już zbyt wiele. Do tego coś sie popsuło w moim związku, próby mojego ratowania tego zupełnie nic nie
Przypominam o jutrzejszym proteście pod schodami Naczelnika!

Wszyscy wiemy, że gówno z tego bedzie, ale warto iść. Po to, żeby zwyczajnie wkurzyć Kaczafiego, żeby popsuć mu chociaż trochę jego ulubiony dzień w roku - rocznicę zabetonowania polskiego społeczeństwa pisowskim cementem i symboliczną celebrację wielkiego sukcesu politycznego, który zawdzięcza także cynicznemu wykorzystaniu prawdziwej tragedii, w której zginęli prawdziwi ludzie.

Synowie Mirko, Głównej, bracia moi! Widzę w waszych oczach ten sam #!$%@?, który pożera
Pobierz
źródło: comment_1617980785rWcHjIccPJUKPcZvjdv8Ok.jpg
Kocham ten zrujnowany rynek pracy.

Mam 22 lata, w listopadzie zwolnili mnie z pracy, bo kryzys przez covid. Myśle sobie, że w sumie sama chciałam odejść w styczniu więc oszczedziłam sobie stresu. Od listopada do dziś żadna firma nie odpowiedziała na moje CV, salony fryzjerskie obecnie zamknięte, więc moja nowa praca skonczyła się zanim ją zaczęłam - pracodawaca zrezygnował z mojego zatrudnienia ze względu na brak funduszy po locdownie.
Okej, jakoś to