✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Chcąc nie chcąc, kupiłem bochenek kosmicznego chleba. Kosztował jak zwykły, ale miał dołączoną instrukcję jak udawać, że się waży mniej, jedząc go na śniadanie.

Gdy zacząłem jeść ten chleb, zaskakująco zacząłem unosić się kilka centymetrów nad krzesłem. Moja waga pokazała "Error", a aplikacja na telefonie, która śledzi moje kalorie, automatycznie dodała nową kategorię: "Spalanie w przestrzeni kosmicznej". Początkowo byłem zaniepokojony, ale potem pomyślałem, że to idealny sposób, by bez
kiedy już dorobię się wysokiego stanowiska, któregoś razu celowo nie zablokuję drzwi od kabiny, kiedy będę robił w pracy kupę. ktoś, myśląc że kabina jest wolna, szybkim ruchem otworzy drzwi i zobaczy swojego szefa jak sra. ten się wstydzi, kto cię widzi, gnoja #!$%@?. zrobię tak skrępowaną minę, jak tylko będę potrafił, a w głębi duszy będę robił fikołki z radości. nieszczęśnik zaczerwieni się i przeprosi, a z tego wszystkiego nawet zapomni
powodzenia - kiedy już dorobię się wysokiego stanowiska, któregoś razu celowo nie zab...

źródło: NINTCHDBPICT000615882362-2

Pobierz
jak miałem jakeis 4-5 lat, zapytałem mamę ile lat ma tata. powiedziała mi, zebym sam się go zapytał. tata siedział wtedy na kiblu i srał. zapukałem do drzwi kibla i mówię tata, ile masz lat? na co on, przez drzwi kibla, „trzydzieści”. nie miałem pojęcia ile to jest, ale odpowiedziałem „o, łał” i pomyślałem, że jest w #!$%@? stary. to jedno z pierwszych moich wspomnień

#lippaa
#lippaa

byłem przed chwilą z mamą w kerfurze na zakupach i zbliżaliśmy się już do kasy, kiedy ta spostrzegła, że zapomniała kupić rękawy do pieczenia. no to mówi do mnie, “dorian, to ty już stań w kolejce, a ja pójdę po te rękawy”. więc ustawiam się w tej kolejce i czekam. bardzo tego nie lubię, bo stresuję się wtedy, że dojdę do kasy, a mama do tego czasu nie wróci. no i
ułamek sekundy przenoszę się do dzieciństwa. taki bodziec typu smak czy zapach, przywołuje u mnie mniej lub bardziej konkretne wspomnienie z dzieciństwa. trwa to pewnie mniej niż sekundę, czuję wtedy dokładnie tę samą aurę która ogarniała mnie w dzieciństwie, czyli szczęście i jakąś taką fascynację otoczeniem, nieważne czy to szczypawka chodząca po zgniłym pniu czy wujek Marek jebiący szlugami, wszystko było takie barwne i ciekawe. uświadamiam sobie wtedy, że ta fascynacja i
pamietam jak kiedyś zimą, jak miałem z 12-13 lat, poszliśmy z kolegami na sąsiednie osiedle i zaczęliśmy lepić penis ze śniegu. zawsze przywiązywałem sporą uwagę do tego, żeby takie twory były anatomicznie poprawne, a nie zwykła schematyczna pałka i dwa jajka, dlatego jak już nabrał jako-tako kształtu, zacząłem pięknie rzeźbić detale. na początku zacząłem formować żołądź, ale tak ładnie, a nie jak garnek na głowie. potem zacząłem robić żyły i inne detale,
powodzenia - pamietam jak kiedyś zimą, jak miałem z 12-13 lat, poszliśmy z kolegami n...

źródło: comment_1657981908PkdDVv3lkETehQ49y93isd.jpg

Pobierz
obecnie rzadko rzucam jakieś wpisy, które trafiają w gorące, ale jak już się trafi to w 9 na 10 przypadków wpis spada z rowerka. i przypomina mi się jak mie to kiedyś denerwowało. wykop.pl też mógłby wykupić jakiś elon piżmo, to może zatrudniłby w moderacji ludzi z prawidłową ilością chromosomów. kazdy moj wpis spada przez przekleństwa. rozumie. ale na #!$%@? w takim razie ustawieniach możliwość cenzurowania przekleństw, która na dodatek z defaultu
Jest mi przykro bo @powodzenia to już nie ten powodzenia co kiedyś. Dorian dorósł i wstawia poważne wpisy. Gdzie te czasy kiedy czekałeś 3 tygodnie na wpis, a kiedy już taki się pojawił było 3k plusów. Łzy szczęścia i te ze śmiechu. Ehhhh... "Pani przy kasie pik pik, a mi serce łup łup". Nocne posty z ręką kena i sagą.

A może też powinienem dorosnąć? Tak wiele pytań.

Mimo wszystko Powodzenia mój
@zwykly_ktos: to przez Sylwię. kiedyś miałem mnóstwo wolnego czasu, i jako autystyk większość spędzałem na fantazjowaniu i przeprowadzaniu wyimaginowanych konwersacji, z których cześć mnie rozśmieszała i lubiłem się nimi dzielić. a teraz nawet nie mam chwili, żeby się porządnie zamyślić, bo albo praca, albo Sylwia mi #!$%@? o kolejnej diecie cud, którą od jutra będzie testować, bo się strasznie roztyła. ja nie mogę tak już dłużej. wolałbym pisać śmieszne historyjki, zamiast
siedziałem wczoraj lekko wypiwszy przy barze i dosiadła się do mnie taka 8/10 karynka i bez zbędnego #!$%@? mówi do mnie: postawisz mi drinka?

ze dwa lata temu wykminiłem sobie, że jak udaję obcokrajowca to mam +42 do śmiałości, bardzo swobodnie gada mi się ze świnkami, a one też wykazują większe zainteresowanie, bo wiadomo, że jak zza granicy to bogaty xD

więc mówię do niej, "nie rosumiem po polsku", i przeszliśmy na
czasem mam tak, że kiedy wiatr zawieje w jakiś specyficzny sposób, kiedy poczuję jakiś charakterystyczny zapach, albo wezmę w ręce jakiś przedmiot sprzed lat, to na ułamek sekundy przenoszę się do dzieciństwa. taki bodziec typu smak czy zapach, przywołuje u mnie mniej lub bardziej konkretne wspomnienie z dzieciństwa. trwa to pewnie mniej niż sekundę, czuję wtedy dokładnie tę samą aurę która ogarniała mnie w dzieciństwie, czyli szczęście i jakąś taką fascynację otoczeniem,
powodzenia - czasem mam tak, że kiedy wiatr zawieje w jakiś specyficzny sposób, kiedy...

źródło: comment_16269156800z0LeDSMKpzWdMSdm3Y98W.jpg

Pobierz
czasami jak wpadnę na jakiś fajny pomysł, to zapisuję go sobie na telefonie, żeby go nie zapomnieć. ostatnio na przykład wymyśliłem taki ekstra tekst, że powiem komuś "sorry, ale nie mogłem przyjść, bo coś mi wypadło", a zapytany przez rozmówcę co takiego mi wypadło, odpowiem, że wypadł mi odbyt. ekstra. super tekst na te ciężkie czasy. od tego czasu czekałem na odpowiednią okazję, żeby tym tekstem zabłysnąć. bardzo starałem się stworzyć odpowiednie
trafiłem dziś na LinkedIn na wpis, w którym jakiś typ pytał w jakim wieku ludzie zaczęli życie zawodowe. były 4 opcje do wyboru, 13-18, 19-25, 26-30, 31+ i można było na nie głosować wybierając odpowiednie reakcje (lajki). najwiecej głosów było na 13-18, a w komentarzach moje ulubione historie, że ja to pierwsza praca w wieku 14 lat, a wyprowacka od rodzicuw w wieku 16 lat (a właściwie to 15.9 bo miesiąc przed
powodzenia - trafiłem dziś na LinkedIn na wpis, w którym jakiś typ pytał w jakim wiek...

źródło: comment_1610625204rxkzVfh3cs6GpfR6btjEeD.jpg

Pobierz
kurka mirki, co za uberchu*owy dzień wczoraj miałem to jest mało powiedziane

jestem młodym, szczupłym mężczyzną, ubieram się raczej normalnie, nie mam żadnych kur*a tuneli w uszach, czerwonych włosów, nie chodzę w rurkach - innymi słowy swoim wyglądem nikogo nie prowokuję i nie wkur*iam. nigdy nie spotkałem się z jakąś agresją wymierzoną we mnie. do wczoraj.

dzień jak co dzień, wychodzę z domu o 7:02, o 7:08 jestem na przystanku, 7:10 przyjeżdża
Zgrywajac_twardziela - kurka mirki, co za uberchu*owy dzień wczoraj miałem to jest ma...

źródło: comment_1606981018mbOaVEwK6Uy47DvvGCrPUj.jpg

Pobierz
Jakiś czas temu, jeszcze na starym koncie, napisała do mnie jedna z popularniejszych wówczas na wykopie różowych paskud i złożyła mi pewną ofertę (zachowana oryginalna pisownia)

mam dla Ciebie propozycję nie do odrzucenia :) zostaniemy wykopową parą, co ty na to?


Prychłem wtedy mimowolnie i zalałem sagą klawiaturę, do dziś niektóre przyciski nie działają. ciekawość wzięła jednak górę i zapytałem grzecznie po #!$%@?, i kontynuując temat dodałem jakie profity wyciągnęłyby z tego
Najpierw się pośmiali, z czasem przyszedł szacunek. Dzisiaj jest w pamięci starszych użytkowników niedoścignionym twórcą nurtu past'yjnego. W trudnych momentach, bawił wywoływał zachwyt, zmuszał do przemyśleń.
Na imię podobno ma Paweł, a reszta jest już przyjemną tajemnicą, na koniec
Pozwolę sobie zacytować jeden z utworów;

"[..}poczułem petrichor - zapach deszczu zderzającego się z suchą glebą, który razem z koszoną trawą jest jednym z moich ulubionych zapachów, bo nieodłącznie kojarzy się z dobrą
dejwis - Najpierw się pośmiali, z czasem przyszedł szacunek. Dzisiaj jest w pamięci s...

źródło: comment_XiZNE6V64fLzbuTZ0tjUWKa2lAQP0EMo.jpg

Pobierz