Wpis z mikrobloga

pamietam jak kiedyś zimą, jak miałem z 12-13 lat, poszliśmy z kolegami na sąsiednie osiedle i zaczęliśmy lepić penis ze śniegu. zawsze przywiązywałem sporą uwagę do tego, żeby takie twory były anatomicznie poprawne, a nie zwykła schematyczna pałka i dwa jajka, dlatego jak już nabrał jako-tako kształtu, zacząłem pięknie rzeźbić detale. na początku zacząłem formować żołądź, ale tak ładnie, a nie jak garnek na głowie. potem zacząłem robić żyły i inne detale, aż w końcu przeszedłem do wędzidełka. i wtedy kolega, kiedy zobaczył co robię, zapytał mnie „ej ty tak masz na fiucie?”, na co ja mówię no mam. wtedy kolega zgiął się w pół ze śmiechu i mówi do mnie „masz stulejke xD musisz iść do lekarza xD”, na co ja jemu przecież żartowałem xD i usunąłem wędzidełko z naszego hehe bałwanka. przez resztę spotkania starałem się sprawiać wrażenie wyluzowanego, ale wewnątrz byłem zdruzgotany tą diagnozą i zastanawiałem się co dalej robić że swoim życiem.
kiedy wróciłem do domu, na początku byłem sam. zamierzałem się tym smutnym newsem podzielić z którymkolwiek z rodziców, który wróci do domu pierwszy. w końcu do domu przyszła mama. ledwo zamknęła drzwi za sobą, kiedy od razu powiedziałem do niej


na codzień empatyczna mama na tę wieść lekko kwiknęła i kazała mi opowiedzieć w czym problem xD w sposób opisowy udało nam się jakoś dojść do wniosku, że jednak nie mam stulei xD no przynajmniej takiej fizycznej

do dziś zastanawiam się, czy moj kolega urodził się bez wedzidełka, ale już go o to nie zapytam, bo nie mamy od wielu lat kontaktu. a mamo, mam stuleje to rodzina anegdota
#lippaa #stulejacontent
powodzenia - pamietam jak kiedyś zimą, jak miałem z 12-13 lat, poszliśmy z kolegami n...

źródło: comment_1657981908PkdDVv3lkETehQ49y93isd.jpg

Pobierz
  • 7