#lacunafabularnie #lacunafabularniefantasy #lacunafabularnieczarnolisto
Yrvhan zwany Krakers

Całym portem zatrzęsło, gdy fale uderzyły o najbardziej wysunięte budynki. Ludzie ze strachem popatrzyli w stronę morza, gdzie po środku zaczął tworzyć się wir, od którego odchodziły coraz większe fale. Niektórzy w rosnącej panice zaczęli krzyczeć i rzucać się do ratowania swojego dobytku, inni tylko patrzyli w ponurym milczeniu. Niewysłowiona groza objęła trwogą serca najdzielniejszych, gdy z wiru zaczęła wysuwać się gargantuiczna istota, której nigdy nikt nie widział, ale o której wszyscy słyszeli w opowieściach przekazywanych sobie szeptem w karczmach i na pokładach statków. Łysa głowa, po której ściekała woda odbijała światła piorunów, które grzmiały wysoko ponad nią. Kosmyki długiej brody wysunęły się z morza i rozpierzchły na boki niczym macki ogromnego stworzenia. W oczach największego i najgroźniejszego krasnoluda, jakiego widział świat płonął żywy ogień.
- Oto ja, Kraken, wasz nowy bóg! - krzyknął, a ludzie w porcie zatkali rękami uszy, nie mogąc wytrzymać straszliwego brzmienia jego głosu. Uniósł pięść do góry i zaczął zgniatać zadokowane statki, siejąc zniszczenie.
- Haha, i jeb w miasteczko! - podniósł inny statek by rzucić nim w budynki i poczuł ból w żebrach. Aż go wygięło gdy ból sie powtórzył.
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@praise_it:
- Witamy wśród "Pijanych Kruków" Krakersie! - Farciarz zakrzyknął na cześć nowego członka załogi a potem nachylił się do krasnoluda i szepnął mu na ucho - ... zdajesz sobie sprawę że kapitan oszukiwał i lał sobie po pół kieliszka, prawda?
  • Odpowiedz
#lacunafabularnie #lacunafabularniefantasy #lacunafabularnieczarnolisto

Pijane Kruki

- Według tej mapy... - Ork tropiciel spoglądał na skrawek papieru trzymany w rękach i odwracał go na wszystkie strony - ... według tej mapy to chyba znowu się zgubiliśmy.
Zielonoskóry podrapał się po głowie aż w końcu widocznie poddał się i zgniótł pergamin w kulkę wyrzucając ją za siebie.
Zeroskilla - #lacunafabularnie #lacunafabularniefantasy #lacunafabularnieczarnolisto
...

źródło: comment_1603646657aWNg0Uvu8BRvhaUuYvZUVe.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#lacunafabularnie #lacunafabularniefantasy #lacunafabularnieczarnolisto
Znaleziona zguba...
Karczma ''Pod Wypiętą Elfką'' z zewnątrz nie wyróżniała się zbytnio niczym, pośród innych tego typu przybytków. Swe prymitywne piękno ukazywałą dopiero tym, którzy znaleźli w sobie odwagę by wejść do środka. Assur nawet się nie rozglądał, od razu podszedł do szynkwasu stojącego naprzeciwko wejścia, nie zajmując miejsca przy lewej lub prawej stronie, gdzie stało kilkanaście stołów z krzesłami.
- Rogowe mocne. - rzucił oschle kapłan Największego
- Siedem i dwie dziesiąte korony. - równie oschle rzucił gospodarz, schylając się aby odebrać zapłatę.
- Jest tutaj, na lewo od nas, bez kaptura, ryba na talerzu, pół karafki na stole. - Dodał szeptem, już tylko do uszu kapłana.
pocotosienoginoco - #lacunafabularnie #lacunafabularniefantasy #lacunafabularnieczarn...

źródło: comment_1603642951Zj4yVJarSVDX7iQ0QAupKA.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#lacunafabularnie #lacunafabularniefantasy

Niebiesko-biały świat rozmazał się w sennej wizji Eckarta. Zimne, czyste kolory zmieniły się w ciepłe odcienie drewna, ognia i światła pochodni. Zrobił, co powiedział, że zrobi, wrócił do miejsca w którym wszystko się zaczęło. Przypomniał sobie swoje życie, wszystko co minęło, znowu przeszedł ścieżkę, która zaprowadziła go do tego zamarzniętego tronu i do tego głębokiego stanu snu. Ale zdawało się, że ten sen się nie skończył. Eckart siedział na krańcu długiego, pięknie rzeźbionego stołu, który zajmował większą część iluzorycznej wielkiej sali. A obok niego dwaj, którzy bardzo interesowali się jego snem. Demon po jego lewej stronie, potężny, przyjrzał się jego twarzy, a potem zaczął się uśmiechać. A po jego prawej stronie chłopiec - wycieńczony, chory chłopiec - wyglądał jeszcze gorzej, niż Eckart pamiętał go jeszcze za życia. Chłopiec oblizał spękane, blade wargi i zaczerpnął tchu, jakby chciał coś powiedzieć, ale to demon jako pierwszy złamał ciszę.

Ileż ja mógłbym ci pokazać - obiecał. Obrazy zatłoczyły umysł Eckarta, przeplatając się i tworząc przebłyski przyszłości i przeszłości. Armia zbrojnych, niosących flagę Sułtanatu Aranidów walczących u boku, a nie przeciwko, Zakonowi Świętej Teresy. Byli sojusznikami, razem atakując nieznanego przeciwnika. Nagle sytuacja odwróciła się, zmieniła. Zakonnicy i Sułtanat teraz mordowali siebie nawzajem z niespotykąną brutalnością. Orestia - nietknięta? Nie, nie, atak Eckarta i jego floty odcisnął swoje piętno na mieście, ale było ono odbudowywane...
Obrazy teraz szybciej wdzierały się do jego umysłu, oszałamiające, chaotyczne, nieuporządkowane. Przyszłość stała się nie do odróżnienia od przeszłości. Kolejny obraz, przedstawiający szkieletowe smoki siejące zniszczenie na miasto, którego Eckart nigdy wcześniej nie widział - gorące, suche miejsce pełne orków. I… tak, tak, to sama Hjallbrekka był teraz atakowany przez nieumarłe smoki. Góry ożyły, stawiając gigantyczne kroki, miażdżąc wszystko, co było na tyle pechowe, by stanąć na ich drodze. Świat zdawał się drżeć coraz mocniej z każdym ich krokiem. Coś falowało tuż pod powierzchnią oceanu. Dotychczas gładka powierzchnia zaczęła dziko burzyć się, kipiąc jak po burzy, chociaż dzień był pogodny. Straszny dźwięk, który Eckart tylko mimowolnie rozpoznał jako śmiech, zaatakował jego uszy. Zielone - wszystko było zielone, ciemne i koszmarne, groteskowe obrazy tańczące w kącie umysłu Eckarta tylko po to, by oderwać się od niego, zanim można je było uchwycić.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nolfron patrzyłu się bezradnie jak ścieżka wiodąca do wioski była zalewana potokiem ciemnych postaci pędzących na koniach. Idący obok nienu ojciec zdołał tylko puścić dyszel wózka z chrustem i sięgnąć po siekierę gdy lanca jednego z konnych przeszyła go na wylot i przewlokła po ziemi przez następne pięć jardów. Nolfron stału w bezruchu bezdźwięcznie obserwując jak cisi jeźdźcy omijają nu niczym rzeka omija wystający głaz leżący pośrodku jej biegu. Starału się poczuć coś w rodzaju żalu czy litości patrząc na ciało ojca, ale po piętnastu latach życia zmarnowanego przez tego agresywnego pijaka nie czułu kompletnie nic. Po kilku chwilach ostatni z jeźdźców podjechał niespiesznie do Nolfronu i zsiadł z konia. Jego rdzawa kolczuga na przeszywanicy zaskrzypiała gdy zeskoczył z wierzchowca i podszedł do nienu wyciągając sznur i wiążąc wu ręce.

– Jesteś od teraz moją niewolnicą, dziewczynko. Wskakuj na konia.
– Ja nie dziewczyna – wyskrzeczału, starając się przypomnieć sobie postawy wspólnego, których się kilka lat temu nauczyłu od wędrownego kupca.
– Właź na wierzchowca, chłopcze.
– Nie chłopiec – powiedziału z mocnym zachodniokoboldzkim akcentem, kręcąc głową.
Patrykzlasu - Nolfron patrzyłu się bezradnie jak ścieżka wiodąca do wioski była zalew...

źródło: comment_1603573839ylPVhFKOtMrSgwGrPjw2xX.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 16
Part 1 - https://www.wykop.pl/wpis/52980579

No i stało sie. Sch-Tsch-Ur słyszał kroki nadchodzącego drapieżnika. Matka przyzwyczajona, że jest głodny kompletnie ignorowała jego ciche popiskiwanie. Reszta rodzeństwa też miała niebezpieczeństwo gdzieś. Wiadomo kogo zje. Tak umrze Sch-Tsch-Ur. Niczego nie osiagnal. Nigdzie nie był. Niczego nie widział. Nigdy nie żył. W zasadzie to nawet nie wyszedł nigdy z jamy.

Kroki są już na tyle blisko że nawet matka się poruszyła i zjezyla sierść. Ale oczywiście bronić go nie będzie. Jasne. Niech go zabiorą. Kroki koło wejscia. Cień przysłania światło wpadające do środka. Koniec. Nieznany napastnik rzuca się w głąb jamy.

I
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#lacunafabularnie #lacunafabularniefantasy

Czas na zgłoszenie postaci do zabawy upływa jutro o 23:59, nie czekajcie do ostatniej chwili! Link do posta z zapisami

W międzyczasie zapraszam Was do wzięcia udziału w plebiscycie na najlepszą fabularkę do tej pory. Wybieracie 5 Waszym zdaniem najlepszych gier, którym (wzorem plebiscytu o Złotą Piłkę) przyznajecie 5, 4, 3, 2 i 1 punkt. Zwycięzcą plebiscytu zostanie fabularka z największą liczbą punktów.

Link
lacuna - #lacunafabularnie #lacunafabularniefantasy

Czas na zgłoszenie postaci do ...

źródło: comment_1603565488s6ceMGhUD6KfVKRQhiIWNJ.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@lacuna: HEHE DIAMOND-CHAN KUNA1515 PAMIĘTACIE ZLOT SPÓŹNIONYCH NA ZAPISY W TYRZE W 1120? XDDDD CO TAM SIĘ DZIAŁO TO GŁOWA MAŁA XDDDDDDDD KTO MA WIEDZIEĆ TEN WIE
  • Odpowiedz
#lacunafabularnie #lacunafabularniefantasy

Otacza nas krąg nienawiści. Przymierza są zawiązywane i zrywane. Przyszło nam zapłacić za dzielenie się tym światem i zapomnieliśmy w czym tkwi nasza siła. Mój chłopcze, to może być moja ostatnia wyprawa. Przez całe życie z dumą obserwowałem jak mężniejesz i stajesz się orężem sprawiedliwości. Pamiętaj, nasz ród zawsze rządził mądrością i siłą. Wiem przeto, iż nigdy nie nadużyjesz nadanej ci ogromnej władzy. Pamiętaj jednak, synu, że największym zwycięstwem jest zjednanie sobie serc poddanych. Powiadam ci to, bowiem gdy mój czas dobiegnie końca to ty zostaniesz królem.

Eckart odłożył pióro, zapieczętował pergamin swoją królewską pieczęcią i włożył go do sakiewki. Niepewnym krokiem opuścił swoją kajutę, by ujrzeć widok setki otaczających go okrętów wystrzeliwujących pociski w stronę murów miasta.

-
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Młody Willy Krasnala od zawsze był zafascynowany opowieściami swojego ojca Josepha o jego dalekich wyprawach kupieckich i napotykanych przez niego przygodach, jego historie były dla Williego lepsze niż pieśni bardów i starych mędrców z rodzinnego miasta Porto Argos, Willy lubił myśleć o swym ojcu jak o bohaterze powieści fantasy. Dzięki obrotności ojca, Willy z rodziną wiódł dostatnie życie bez wielu zmartwień – lecz wszystko zmieniło się jednego dnia, a pogorszyło następnej nocy.
Był to piękny i upalny dzień na wyspie i nic nie wskazywało na to że zmieni się on w horror. Siedząc na brzegu morza po całym dniu doglądania rodzinnego biznesu – sklepu „U Krasnala”, wchodzący w dorosłość Willy spostrzegł pędzącą w jego stronę rzecz, wyglądała jak pocisk sunący po spokojnym tego dnia morzu. Gdy obiekt zbliżył się dostatecznie, krasnolud się wzdrygnął – był to bagaż, ale nie pierwszy lepszy bagaż czy jak nazywają to ignoranci – skrzynia, należał on do ojca Williego a to oznaczało jedno, Joseph Krasnala nie żyje, więź z bagażem została przerwana i teraz bagaż należy do niego. Chcąc sprawdzić swoje przypuszczenia salmer dotknął bagażu a ten otwarł się – dziwnie przy tym mrucząc, nigdy nie udało mu się otworzyć bagażu ojca aż do dziś. Gdy Krasnala zajrzał do środka oniemiał, zobaczył to co spodziewał się ujrzeć choć miał przeczucie że w bagażu jest jeszcze więcej rzeczy to są przed nim ukryte, oprócz pokaźnej ilości gotówki na wierzchu leżał list zaadresowany do niego – poznał charakterystyczne pismo ojca i łzy napłynęły mu do oczu, zamknął wieko i nie ocierając łez ruszył do domu zanieść wieści matce i bratu, bagaż posłusznie wstał i ruszył za żałobnikiem.
Po dniu żałoby i rozpaczy nastała noc, wykończeni domownicy usnęli, a Willy wraz z bagażem grzali się przy kominku powoli zasypiając. Wtem bagaż poderwał się na nogi i ujadając zaczął biegać w kółko, Krasnala poderwał się na swoje nie za duże nogi i w tym samym momencie rozpętało się piekło, w sąsiednich pokojach wybito okna a przeraźliwy krzyk matki i brata sparaliżował na moment Williego, na chwilę zapanowała cisza po czym drzwi do salonu gdzie przebywał uchyliły się z obu stron pokoju.
Tu jest ten karzeł i święte drzewo, bierzmy go! – Wysyczał dość głośno jeden z napastników.
Willy, dzięki temu że ojciec zmuszał go do nauki języka drowów, zrozumiał mniej więcej co się święci i szybko rozpoczął poszukiwać ratunku, jakiś znak na boku bagażu zaczął emanować światłem, Krasnala poczuł że może mu to pomóc lecz przed nim stał zamaskowany drowz sztyletem. Tylko niesamowite zdolności akrobatyczne pozwoliły Williemu odskoczyć, zrobić salto i zakończyć pięknym fikołkiem unik przed zamachem elfa.
Nie wierzę że w końcu tytuł mistrza fikołków Porto Agros na coś się przyda – pomyślał Willy.
William_Adama - Młody Willy Krasnala od zawsze był zafascynowany opowieściami swojego...

źródło: comment_1603484342mJvOYcSUbxk9LuTdmwHCeR.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Marcus Asinus pochodził z Rzymu. Jak na Eryjczyka przystało odebrał staranne wykształcenie i od dziecka uczony był na dyplomatę. Z czasem jednak zaczął przejawiać dziwną fascynację hedonizmem i dekadencją czy to zwyczajnie z nudów i chęci poszukiwania nowych doznań czy też po prostu taki już się urodził. Przywdziewanie losowych części damskiej garderoby na oficjalne dyplomatyczne spotkania i negocjacje bardzo nie spodobało się ojcu Marcusa, który pełnił szanowany urząd w Republice. Z początku
Kelthar - Marcus Asinus pochodził z Rzymu. Jak na Eryjczyka przystało odebrał starann...

źródło: comment_1603462258ChWyLuxRszJiuuu0GQUmSZ.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Sch-Tch-Ur urodził się w płytkiej jamie szczurołaków wykopanej u podnóża gór. Jako ostatni. Najsłabszy z miotu. Cudem uniknął zjedzenia razem z łożyskiem. W ostatniej chwili podpełzł kilka kroków w bok. Gdy jego rodzeństwo już ssało ciepłe, życiodajne mleko on ciągle trząsł się z zimna po trudach porodu.

Z każdym dniem odstawał od swoich braci i sióstr coraz bardziej. Odpychany od jedzenia rósł wolniej, więc nie miał siły walczyć o miejsce. Gdy matka
Stah-Schek - Sch-Tch-Ur urodził się w płytkiej jamie szczurołaków wykopanej u podnóża...

źródło: comment_1603460284szBkiaPFrtXxZOGzkPjCQn.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Bliźnięta Do'urden

Po opuszczeniu Czarnego Lasu Jadiira i Dilaghar udali się do Petrii, gdzie Jadiira skorzystała ze swoich umiejętności i znalazła im zlecenie u pewnego kupca, ale jak zawsze zignorowała pytania brata o szczegóły, jak zawsze zamierzała sama wszystkim poprowadzić i była niemal pewna, że bliźniak z nią pójdzie. Dilaghar grał w jej grę. Cel ich podróży znajdował się pomiędzy Petrią a Saare. Wyruszyli jak tylko uzupełnili zapasy, posiadanie runy Księżyca pomogło im w załatwieniu niezbędnych rzeczy, czar i urok Jadiiry również. Informacje załatwione w kręgach osób posługujących się magią okazały się być niezbędne, jednak Dilagharowi nie było dane poznać ich szczegółowo. Magowie zachowywali się przy nim z wyższością i niektórzy wręcz z pogardą, gdyby nie to, że miał inne plany i nie chciał na siebie zwracać uwagi to mogłoby się to zakończyć krwawą jatką. W końcu nie na darmo spędził długie godziny na treningu z mistrzami z Czarnego Lasu. Może magia nie była dla niego, ale zwinności bystrość zmysłów były jego mocną stroną, nie jednego mogło zwieść zachowanie jego siostry w stosunku do niego.

Głęboko skrywana nienawiść rosła i karmiła się z każdą godziną spędzoną przy bliźniaczce. Drowy nie uznają słabości i wykorzystają każda z nich na swoją korzyść, nawet u rodzeństwa, dlatego też Jadiira wykorzystywała swoją przewagę nad bratem. Ale wiedział on, że to już niedługo. Tymczasem całe swoje uczucia i plan zakopał głęboko pod zimnym chłodem i obojętnością na pogardę.

Wyruszyli.
Queltas - Bliźnięta Do'urden

Po opuszczeniu Czarnego Lasu Jadiira i Dilaghar udali...

źródło: comment_16033974750gn5GbOUW8pWs2C9pZ8cRk.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

To już czas #lacunafabularnie ! Rozpoczynamy zapisy do nowej przygody osadzonej w świecie fantasy. Ze względu na ilość nowych zasad przygotowałam uproszczony model zapisów i rozgrywki (w komentarzu).

Dołącz do discorda aby nie przegapić wołań do wpisów gry, skorzystać z niestandardowych ekwipunków i móc swobodnie zadawać pytania społeczności lub GM #lacunafabularniefantasy

Formularz PODSTAWOWY (dla nowych lub mniej aktywnych graczy):

Formularz
lacuna - To już czas #lacunafabularnie ! Rozpoczynamy zapisy do nowej przygody osadzo...

źródło: comment_1603378723RxyFa0deY23I1t1fEw8aRl.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mechanika uproszczona (2 minuty lektury):

Akcja gry skupiona jest wokół kontynentu Kastos i archipelagu Kastia. W przygodzie wcielacie się w role bohaterów, żyjących w tej fantastycznej krainie i kierujecie ich losem zgodnie z Waszą wolą (w większości przypadków). Możecie podążać nakreśloną przeze mnie (Mistrzynię Gry) ścieżką fabularną lub stworzyć swoją własną przygodę (rozwijając zaproponowane przeze mnie lub graczy wątki poboczne). Nie daję całkowicie wolnej woli tylko ze względu na skalę gry - trudno mi będzie poprowadzić kilkadziesiąt równoległych wątków w stopniu satysfakcjonującym dla większości.

Aby dołączyć do gry wypełnijcie formularz zgłoszeniowy dostępny w pierwszym poście, w którym wybierzecie imię bohatera, Rasę, Klasę, Runę oraz opcjonalnie stworzycie historię postaci. Gracze, który będą chcieli poświęcić na grę więcej czasu lub są bardziej doświadczeni mogą również samodzielnie wybrać umiejętności, jeżeli bardziej odpowiadają ich bohaterowi.

W
  • Odpowiedz
#wielkawojnafabularnie EPILOG

Muzyka

Mały Nikola pomagał mamie w okrywaniu ciała swojego ojca całunem. Choć miał zaledwie 9 lat, zdążył już poznać wojnę od najgorszej strony, gdy obserwował jak płonie jego rodzinny dom, a cały Belgrad jest równany z ziemią. Zaraz po pochowaniu zmarłych czekała ich wielotygodniowa tułaczka w poszukiwaniu nowego domu, niezniszczonego wojną.

Dzięki
Kroomka - #wielkawojnafabularnie EPILOG

Muzyka

Mały Nikola pomagał mamie w okry...

źródło: comment_1603290816fjcOYuodrQKhJzwo6J3Hrq.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Krótka analiza odpowiedzi.
1.Drukarka vel Alenaird przez całą grę wyróżniał się częstymi i rozbudowanymi wpisami RP, jednak bardziej do gustu przypadła wam postać neutralnej, zagadkowej dyplomatki ze Stanów Zjednoczonych. Gratulacje Legzday!
2.Przez długi czas Zamachy Krzemowego i Pandemia Gąsiora szły łeb w łeb, jednak ostatecznie najwyżej wyceniliście tego pierwszego, wyróżniającego się niemożliwym szczęściem i osobiście odpowiadającego za utratę życia lub zdrowia przez cztery postaci. Gratulacje KrzemowyDuch!
3.xD
4.Decyzja niemalże jednogłośna. Wybacz Jelonek.

==
Kroomka - Krótka analiza odpowiedzi. 
1.Drukarka vel Alenaird przez całą grę wyróżni...

źródło: comment_16032931551N9cCSlTRikDomxieuEGly.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Jardiira Do’urden, Dilaghar Do’urden. Rodzeństwo, bliźniaki z TYCH Do’urdenów.

Ona:

Piękna, inteligentna, obdarzona świetnym zmysłem czucia magii. Pierwszą Runę zdobyła, wygrawerowała samodzielnie i nauczyła się z nią żyć, jakby to była część jej ciała. Księżyc przewodził mocy tej runy. Idealnie komponował się z charakterem Jardiiry. Obiekt zazdrości i podziwu wielu pobratyńców. Zawsze przed bratem. Urodzona pierwsza, nauki otrzymała pierwsza, szkoły ukończyła pierwsza. Imponowała innym, pociągała innych. Wyglądała na przywiązaną do brata, wszędzie z nim chodziła, a raczej wszędzie go próbowała ciągnąć. Czy to więzy krwii czy też wręcz doskonała umiejętność rozumienia potrzeb i pobudek działania brata nią kierowała, nie wiadomo. Rada Starszych widziała ich współpracę i nie miała nic przeciwko temu, szczególnie, że ich ulubienica o to prosiła.

On:
Queltas - Jardiira Do’urden, Dilaghar Do’urden. Rodzeństwo, bliźniaki z TYCH Do’urden...

źródło: comment_1603280657G40g1nN2S3x5rViTY2nNxH.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#wielkawojnafabularnie T9 - Lato 1916
TAK WIEM ŻE WPIS POWINIEN BYĆ MIESIĄC TEMU PRZEPRASZAM PRZEPRASZAM

Wśród Słowian Zachodnich zamieszkujących północne rubieża C.K. Monarchii popularna jest legenda o Lechu i Czechu, braciach, którzy szukając dla siebie nowego miejsca rozeszli się odpowiednio na zachód i południe. Czy ma to związek z historią, jaka wydarzyła się pod koniec wojny na froncie zachodnim? Niewielki. Zgadza się tyle, że zamiast walczyć ze sobą, strony konfliktu widząc bezsens wykrwawiania się bez zysku rozeszły się, szukając szczęścia zupełnie gdzie indziej...

==
Kroomka - #wielkawojnafabularnie T9 - Lato 1916
TAK WIEM ŻE WPIS POWINIEN BYĆ MIESIĄ...

źródło: comment_16030549494eDfZPsvxJUGxA7mjQ70Ep.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Porto Argos: Kupieckie państwo-miasto, zlokalizowane na największej wyspie archipelagu Kastia, najważniejszy port handlowy i główny producent statków na świecie. Zamieszkałe głównie przez Salmerów i Południowców jest również domem dla innych Ras, których przedstawiciele byli w stanie się wybić i założyć własny interes w jednym z najbardziej wymagających rynków. Mieszkańcy żyją tutaj w znacznie większym tempie od tych na Kastos, co wynagradzają sobie lepszymi zarobkami, lepszym standardem życia i przede wszystkim bezpieczeństem. Rządzone przez Radę Miejska złożoną z najważniejszych mieszkańców wyspy dysponuje silnym aparatem urzędniczym, milicyjnym i wojskowym, będącym w stanie sprostać każdemu zagrożeniu wewnętrznemu i zewnętrznemu.
Populacja: 20 000 mieszkańców (65% Południowcy, 20% Salmerzy, 5% Aranidzi, 5% Mputu, 5% pozostali)

Republika Czterech Wysp: nazywana przez miejscowych Republiką Eirene czyli Rzym, Kartagina, Ateny i Sardynia, każda z nich z miastem o takiej samej nazwie. Przez mieszkańców Kastos potrzegana jako raj na ziemi z bogactwem dorównującym Porto Argos przy jednoczesnym braku ścisku, gdzie życie toczy się w spokojnym tempie z dala od zgiełku kontynentalnych zawirowań. Na stałe zamieszkana niemal wyłącznie przez Eryjczyków z wyjątkiem górniczej kolonii na Sardynii zdominowanej przez Wulkanów. Władzę sprawuje Senat, złożony z przedstawicieli wszystkich wysp. Prowadzi restrykcyjną politykę imigracyjną, swoje bogactwo opiera na sprzedaży Wulkanom praw do wydobywania na terenie Sardynii magicznego metalu oraz na wyłączności w zakresie bicia oficjalnej waluty całego zachodniego świata - korony (również zleconej Wulkanom). Akceptacja z powodów politycznych wspólnej waluty przez Porto Argos i metropolie portowe północno-zachodniego Kastos wymusiła na innych krajach dostosowanie się do nowej rzeczywistości pieniężnej. Ich rola oraz polityka wiecznej neutralności pomogła ukształtować ich pozycję jako mediatorów konfliktów. To właśnie dzięki nim wiele Ras zostało uratowanych przed zagładą z rąk Południowców wiele lat temu.
Populacja: 15 000 mieszkańców (94% Eryjczycy, 5% Wulkanie, 1% pozostali)

Nordania:
  • Odpowiedz