Muszę się z Wami podzielić swoim ostatnim przeżyciem, które mi się przytrafiło. Otóż - doznałem czegoś w rodzaju #incepcja. Podczas króciutkiej drzemki byłem uczestnikiem (chyba) dwupoziomowego snu, który był tak cholernie intensywny, że przez cały dzień nie mogłem dojść do siebie. Postaram się to opisać jak najprościej, otóż:

Poziom 0 (ja) - udaje się na krótką drzemkę przed robotą, bo tego dnia musiałem wstać wcześnie rano itditp, jest godzina 13,
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach