A teraz Herbert. Nieśmiertelny poeta z muzyką Gintrowskiego w interpretacji Bartłomieja Kurowskiego.

1 marca dzień pamięci Żołnierzy Wyklętych. Było już na wykopie ale warto w taki dzień przypomnieć sobie ten wiersz.

Mam doświadczenie, w młodości pojedynkowałem się dwukrotnie. Raz poszło o kobietę ... - Narzeczoną?- Skąd, nawet jej nie znałem, ale wmojej obecności jakiś typ ją obraził. Nie miałem wyjścia, wyzwałem go na pojedynek. - Na pistolety? - Wybór broni należał do przeciw-nika, a ten zażądał szabli...

Pod rozwagę na święta i nowy rok. Czyta Zbigniew Herbert.

Przemysław Gintrowski urodził się w Stargardzie Szczecińskim w 1951 roku, ale przez całe życie związany był z Warszawą: tu skończył szkołę średnią, uczelnię, a także komponował i pracował.

Za wiki: "Polski poeta, eseista, dramaturg, twórca słynnego cyklu poetyckiego „Pan Cogito”, autor słuchowisk; kawaler Orderu Orła Białego. Z wykształcenia ekonomista, prawnik i filozof. Zmatł 28 lipca 1998 w Warszawie".

28 lipca 1998 roku w Warszawie zmarł Zbigniew Herbert, jeden z najważniejszych poetów polskich XX wieku, pisarz o wielkim dorobku, wyjątkowym autorytecie artystycznym i moralnym; autor m.in. cyklu „Pana Cogito”, „Raportu z oblężonego miasta”, „Martwej natury z wędzidłem”, „Barbarzyńcy w ogrodzie”.

"...i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie ..."