Gorąco polecam japoński film reżyserii Masaki Kobayashi z 1962 pod tytułem "Harakiri". Nie miałem w zwyczaju oglądać czarno-białego i leciwego kina, ale po tym dziele się przekonałem.
Do obejrzenia na cda, jest też wersja z 2011(nie oglądałem), jednak jak ktoś się przekona to polecam zacząć od pierwowzoru. Całkiem możliwe, że ktoś już wrzucał bo jest to warte uwagi.























@panzerfucker: te trzy linijki działają na mnie za każdym razem, kiedy na nie trafiam. Jest coś niewyobrażalnie poruszającego w tej prostocie. ( ͡° ʖ̯ ͡°)