@Berkel_88 ogromna, w 3 otwarty świat to jest super rzecz, wszystkie dodatki pobierzesz od fitgirl repacks, do tego pobierz jakieś rzeczy z giełdy thesimsresource i będzie pięknie ;)
  • Odpowiedz
Według Bellingcat, gdy w czerwcu Holendrzy poinformowali, że schwytali rosyjskiego szpiega udającego Brazylijczyka, Rosja w celu jego odzyskania spreparowała całą historię mówiącą o tym, że to nie jest żaden szpieg tylko poszukiwany przez nich przemytnik narkotyków. I oczywiście chcą go z powrotem by skazać :)

Sergey Cherkasov (bo tak się naprawdę nazywał) był agentem GRU i dostał pracę jako stażysta w Międzynarodowym Trybunale Karnym w Hadze. Po wykryciu przez kontrwywiad, koleś dostał ekstradycję do Brazylii i tam został skazany za 15 lat za stworzenie i używanie podrobionych dokumentów.

Miesiąc później, do Brazylijczyków zgłosiły się ruskie władze. Zaprzeczyli, że Cherkasov był ich szpiegem i stwierdzili, że sami go poszukują bo wg. nich jest przemytnikiem heroiny ukrywającym się przed rosyjskimi władzami. Co ciekawe, Rosjanie naprawdę mocno się postarali by spreparować dowody wiążące Cherkasova z przemytem narkotyków.

Opisali
przecietnyczlowiek - Według Bellingcat, gdy w czerwcu Holendrzy poinformowali, że sch...

źródło: comment_1669707271n1X3DrdJ64vR8tdEPkSBAn.jpg

Pobierz
@zafrasowany: nie, Brazylijczycy go trzymają choć ten deklaruje, że jest gotów poddać się ekstradycji jak najszybciej. Mimo, że w Rosji teoretycznie są wyższe kary za przemyt niż w Brazylii, nawet do 20 lat :). Więc póki co siedzi 15 lat w Brazylii za narkotyki i trwa śledztwo wobec niego w sprawie szpiegostwa w Brazylii. Jeszcze Amerykanie prowadzą wobec niego śledztwo za jakieś oszustwa finansowe z tego co czytam.
  • Odpowiedz
Kilka osób pod moim ostatnim wpisem wyraziło zainteresowanie historiami ze styku światów więc zaserwuję Wam opowieść o moim spotkaniu z Białoruskim FSB. Co to jest FSB? To Białoruska Federalna Służba Bezpieczeństwa. Po prostu Putin uznał, że KGB źle się może niektórym kojarzyć więc przemianował tę służbę na FSB, a Łukaszenka zrobił podobnie. Poza tym niewiele obie formacje się różnią: ci sami ludzie, te same budynki, identyczne metody.
No i pojechaliśmy kiedyś z ziomkiem na Białoruś z wizytą, około 2018 roku, na dwa dni, było fajnie, piliśmy nawet z rówieśnikami w jakimś blokowisku rozglądając się czy milicjanty nas nie znajdą bo sporo o tym słyszeliśmy z dobrych źródeł, ale miejscowi wiedzieli co, jak i gdzie więc kompletnie nie było żadnych reperkusji. Załatwiliśmy swoje sprawy, pozwiedzaliśmy i wróciliśmy do Polski, tylko na polskim odcinku przejsca granicznicznego trochę nie ogarnęliśmy w który zjazd wjechać i czekalismy prawie 3h zanim nas polscy pogranicznicy załatwią, straszyli nawet mandatem ale zobaczyli w paszportach ze pierwszy nas wyjazd i machneli ręką. Pytali też co wieziemy i ile benzyny i wódki, przyznalismy sie ze pod limit paliwko na ostatniej stacji do pełna zatankowane, a wudy tyle ile mozna (nie pamiętam juz limitów) to sie usmiechnął sympatyczny pan ze sobie wypijemy za tyle co sie naczekalismy na przejsciu. A z fsb nie mieliśmy doczynienia, ale mogli nas obserwować. Warto dodac, ze obaj mamy chłopsko robotnicze imiona i nazwiska.

A jak wrócilismy to straszny kac moralny był z tego jak żyją ludzie za polską granicą bo są sympatyczni i gdyby polska im dała szansę to mogłoby to byc z wielkim pożytkiem dla obu stron, ale to tym po czym to wnioskuje nie będe tu pisał.
/e a i nie było tam żadnego pawła i biedronki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
/e2 tak w sumie pan w 1 komentarzu mi podpowiedział, że w sumie to dalej jest kgb, ale wstęp jest niezbędny dla tej
Kilka osób pod moim ostatnim wpisem wyraziło zainteresowanie historiami ze styku światów więc zaserwuję Wam opowieść o moim spotkaniu z FSB. Co to jest FSB? To Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa. Po prostu Putin uznał, że KGB źle się może niektórym kojarzyć więc przemianował tę służbę na FSB. Poza tym niewiele obie formacje się różnią: ci sami ludzie, te same budynki, identyczne metody.

Rzecz miała miejsce wczesnym latem w 2007 lub 2008 roku a wiec jeszcze przed katastrofą smoleńską. Zmieniałem wtedy pracę i dwa wolne tygodnie postanowiłem wykorzystać na wycieczkę do Moskwy. Do stolicy Rosji poleciałem samolotem i miałem się tam spotkać z moją przyjaciółką, która chciała pojechać koleją przez Kijów, żeby zajrzeć do rodziny. Moja znajoma jest rosyjskojęzyczną obywatelką Ukrainy, która studiowała wtedy w Polsce. Ale to jeszcze nie były czasy, kiedy w Polsce spotykało się Ukraińców na każdym kroku.

Ja w Moskwie pojawiłem się dwa lub trzy dni przed nią. Pozwiedzaliśmy wspólnie kilka muzeów, pospacerowaliśmy po Placu Czerwonym, ale i po moskiewskich blokowiskach. Trafiliśmy nawet do Chimek. Odwiedziliśmy znajomych. Część nocy pomieszkiwaliśmy po znajomych, ale nie chcieliśmy się za bardzo im zwalać na głowy wiec także kilka razy korzystaliśmy z hosteli. Pojeździliśmy metrem, kolejką pojechaliśmy na podmoskiewskie przedmieścia gdzie mieszkają rosyjscy oligarchowie i przez płoty z daleka oglądaliśmy ich marmurowo-złote pałace.

Tutaj
JakubWedrowycz - Kilka osób pod moim ostatnim wpisem wyraziło zainteresowanie histori...

źródło: comment_16429248707fughQKmeE68FPWavyil1Z.jpg

Pobierz
@fujiyama: w kilka dni w jeden z najbardziej pro RU krajów Europy zmienili się prawię w Polskę bis w stosunku do Moskali. Ciekawe czy wytrwają w tym postanowieniu, już widać że pociągnęli za sobą Słowację która też wydala dyplomatów rosyjskich u siebie w ramach solidarności. Jeszcze gdyby tak na Węgrzech coś wyszło ale tam to chyba nawet jakby Orban dostał soczystą mele od Putina na twarz to by powiedział że
  • Odpowiedz
Mam nową hipotezę dotycząca zamachu smoleńskiego - Tupolew mógł zostać strącony miną typu "Tulipan" umieszczona na drzewie!

Zamachowcy wiedzieli, że nasi to chojraki - mgła im nie straszna - i będą chcieli wylądować za wszelką cenę. Umieszczono więc miny na brzozach żeby lecący nisko samolot o nie zachaczył. Oczywiście nie przyczepili jednej miny na wiadomej brzozie, bo prawdopodobieństwo uderzenia było by bardzo małe. Zaminowano większość drzew wokół pasa do lądowania - oceniam że co 40 metrów. Po katastrofie kręciło się masę wojska i agentów, którzy mogli w nocy pozdejmować miny, żeby nie budziły podejrzeń.

Podkomisja Macierewicza powinna sprawdzić:
- czy kilka dni po katastrofie chodzili po drzewach podejrzani osobnicy.
robert5502 - Mam nową hipotezę dotycząca zamachu smoleńskiego - Tupolew mógł zostać s...

źródło: comment_16102079728tuMW8wuuLlIHWRb620N1E.jpg

Pobierz