#rock #folk #polskamuzyka #laoche
#cultowe (1603/1000)

Lao Che - Wiedźma z płyty pt. Gusła (2002)

Ile razy słucham debiutu Lao Che, to mam nieodparte wrażenie że z punktu widzenia czysto muzycznego (napisania piosenek, aranży) to ich najbardziej ambitny materiał, bardziej z napracowankiem nawet, niż sławetne Powstanie Warszawskie. W związku z tym, mam jakiś rodzaj niezrozumienia (bo żal to chyba za duże słowo) faktu, że
cultofluna - #rock #folk #polskamuzyka #laoche
#cultowe (1603/1000)

Lao Che - Wiedźm...
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@cult_of_luna: mialem nagrany pierwszy koncert Loa Che w Trojce, mistrzostwo swiata, albumowych wersji nie sluchalem bo po tych koncertowych cos mi w nich zawsze brakowalo, Wiedzma tez tam byla zagrana... "a ja goreee!!!", nastepne koncerty juz nie byla takie chociaz ten z Owsiaka tez jest swietny (pierwszy). Po genialnym Gospel potem juz tylo poszeczegolne kawalki mieli swietne, cale albumy juz do mnie nie przemawialy. A bez Krojca to juz zupelnie
  • Odpowiedz