via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@contraband: nie wiem czy warto z finansowego punktu widzenia, ja po pierwsze lubię sushi, po drugie lubię działać w kuchni - nie ukrywam sushi było wyzwaniem ale za każdym razem jak do tego podchodzę wyciągam wnioski i wg mnie jest coraz lepiej. Tak z grubsza na 0,5 kg ryżu z dodatkami tzn. dobra rybka jest tutaj najdroższa, to ok. 5 rolek futomakow za ok. 60-80pln
@Chrzonszcz: to wesele mojego dalszego sąsiada, całkiem bogatego rolnika. Z tego co pamiętam, pół wioski było zaproszone, wedle zasady zastaw się, a postaw się ( ͡° ͜ʖ ͡°) typowe wesele jakich w moim regionie wiele #kurpie here, ludzie się bawią bo grają szybkie disco polo, wiadomka XD ale czemu ten filmik ma ponad 7 mln wyświetleń, nie mam pojęcia..
A co do tej "murzynki". To chodziło mi o barwę głosu. I to też w żadnym wypadku nie jest przytyk. A w moim mniemaniu to jak najbardziej props ( ͡º ͜ʖ͡º)


@xxxCZARNY: Murzynki mają mocne głosy, niektóre brzmią jak faceci, co jest atutem, bo nie lubię zbyt wysokich, "seksownych" głosów. Sama chciałabym trochę wyćwiczyć niskie dźwięki, bo chyba jestem sopranem.
Zacząłem pisać sobie małe opowiadanie na podstawie tego co wpadło mi do głowy w pracy, jestem otwarty na krytykę, napisałem trochę więcej niż udostępniam tutaj, ale wydaje mi się że to co wkleję to będzie całkiem niezły teaser, zapraszam do dyskusji i jestem otwarty na wszelkie rady ( ͡° ͜ʖ ͡°)

W mroku pomieszczenia nie było widać słońca w zenicie, ciężkie, czarne aksamitne zasłony skutecznie odcinały dostęp światła
@BenzinoBayer: całkiem przyjemnie napisane, sprawnie wplotłeś trochę world buildingu, co zachęca do dalszego czytania i dowiadywania się na temat tego świata. Moją uwagę przykuły też trochę przekombinowane opisy, szczególnie widać to w pierwszym akapicie, np. te słońce w zenicie, którego nie było widać, czy mistyczne oświetlenie rzucane przez świeczki, trochę wybijało to z czytania. Ale zakładam, że to raczej pierwszy draft, więc jak najbardziej fajna baza do dalszego pisania.
#creepypasta #autorskie #dooceny

Wisielec

Z za okna słychać łamiące się drzewa, ulewa wdziera się przez nieszczelne okna. A ja siedzę... przy kominku z butelką whisky. Zapowiada się na to że nic ciekawego się dziś nie wydarzy. Gdy blask kominka zaczynał dogasać odstawiłem butelkę i udałem się do sypialni. Tego dnia nie robiłem nic co mogło by mnie zmęczyć, pomimo to byłem wykończony. W domu panowała grobowa atmosfera, razem z kumplami mieliśmy spędzić