via mirko.proBOT
  • 1
Anonim (nie OP): Szczera rozmowa może pomóc, ewentualnie jakaś terapia.
Ja miałem podobną sytuację (też kierowca). Nie rozmawialiśmy o tym. Na jej chłód i obojętność odpowiadałem tym samym i skończyło się po prostu rozwodem.
W pozwie napisała że to wina moich wyjazdów (wcześniej moja praca i co ważniejsze wypłata jakoś nie przeszkadzały). W łóżku lód, a ostatnie 2 lata spałem już po prostu w drugim pokoju na kanapie bo nie mogła
  • Odpowiedz
Co byście zrobili w takiej sytuacji?


@mirko_anonim: jest już za późno żeby cokolwiek zrobić. Pozwoliłeś się zbetatyzować... to ona udziela ci lub odmawia koncesji na to co robisz. Jesteś niewolnikiem. Przy takim traktowaniu nie ma mowy o szacunku. Przy braku szacunku nie ma mowy o związku, intymności itd. Równia pochyła, na końcu jest rozwód i odebranie ci dzieci, domu który zbudowałeś, nerwów, zdrowia itd.

It's over. Związałeś się ze wściekłą
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mój chłopak (a właściwie już narzeczony) niedawno mi się oświadczył po trzech latach związku, a ja nie jestem pewna tego związku. I nie chodzi tutaj o uczucia, bo w tym jesteśmy zgodni, nie ma między nami napięć czy sprzeczek, świetnie się dogadujemy i super nam się spędza razem czas (no właśnie, ale najlepiej kiedy nic nie robimy tylko jesteśmy obok siebie).
Problem jest zgoła innej natury -
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Chciałem się zapytać o opinie innych bo może to że mną jest problem.

2 miesiące spotykania się regularnie co weekend i w tygodniu. Zaprosiła mnie do siebie, pocałowała i zapraszała żebym został na noc. Odmówiłem. Powiedziałem że mi zależy na niej i nie chce się spieszyć żebyśmy jeszcze poczekali. Na następny dzień zapytałem czy na pewno myśli o nas powaznie skoro mnie pocałowała. Bo mialen co do niej
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Witam

Jako że czuje się tutaj w 100% anonimowy to postanowiłem trochę się wyżalić i ponarzekać. Zastanawiam się nad tym czy nie rozstać się ze swoją żoną. Powody dla których się nad tym zastanawiam nie wynikają z tego że nagle przestałem ją kochać czy ona przestała być dla mnie atrakcyjna, głównym powodem jest to że w tym związku zaczynam czuć się bardzo mocno niekomfortowo z powodu pieniędzy. Chodzi o
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: tak, powienieneś sie rozstać i dać kobiecie szanse na znalezienie normalnego faceta a nie mentalnego nastolatka i bezjajowca XD

ja j---e chciałabym mieć takie durnowate problemy XD
  • Odpowiedz
  • 17
@mirko_anonim: może na razie nie rób nic? To dopiero 2 tygodnie. Nie usuwaj zdjęć, w końcu to 8 lat także Twojego życia, masz prawo do pamiątek po tym okresie. Nie szukaj na razie kontaktu, sam trochę ochłoń. Może na razie lepiej pozostać w kontakcie z jej siostrą i co jakiś czas pytać o stan tej dziewczyny?

Wstrzymaj się od nerwowych ruchów.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: przedstawiasz siebie w samych superlatywach, a jej nagle odpalil się tryb depresji i do tego terapeutka rzekomo cię odsuwa? coś tu się nie klei. z drugiej strony takie nagłe zrywanie kontaktu i usuwanie z zycia swiadczy o tym, że ona z jakiegoś powodu już dawno spisała ten zwiazek na straty, a teraz tylko zdobyła się na odwagę aby ci to powiedzieć.
  • Odpowiedz