Wiecie jak działa pamięć? Mózg tworzą neutrony (komórki szare) i są one połączone takimi korzonkami (aksony i dendryty). Niby normalna budowa komórki nerwowej, ale z tą różnicą, że te mózgowe potrafią tworzyć jeszcze takie włoski białkowe. W zależności od ich kształtu, ilości i miejsca połączenia zaburzają odpowiednio przepływ impulsu elektrycznego. Tak mózg zapisuje informacje. Te włoski to pamięć, a może raczej bity pomięci. Wyobraźmy sobie bit oznaczający kota. Sam w sobie nic nie znaczy, ale obok są inne komórki o bitach: puszysty, pazury, zapach, kolor czarny, dźwięk mruczenie, sytuacje idzie do kuwety. Cały zapis jest abstrakcyjny. To mózg sam sobie interpretuje, że ten bit to kot, a tamten to żółte oko, a jeśli są blisko to znaczy, że kot ma żółte oczy, a żółte oczy to kot. Jeśli dla ciebie kot to przede wszystkim para żółtych oczu https://image.freepik.com/darmowe-zdjecie/zoltooki-kot-siedzi-na-stosie-starych-zdjec_174343-703.jpg to prędzej go skojarzysz z żółtookim krogulcem niż z tygrysem, albo psem. A teraz wyobraź sobie, że widziałeś takiego kota w filmie i był super mądry i słodki. W twoim mózgu tworzą się nowe połączenia: czarny kot = mądry i słodki. Teraz dajmy takiego kota na puszkę z karmą i masz manipulację: nasza karma = kot będzie mądry i słodki.
Ale nie o tym chciałem pisać. Chodzi o to, że nasz mózg działa jak komputerowa sieć neutronowa, a w sumie to sieć działa jak mózg, ale mniejsza z tym. Taka sieć neutronowa również jak mózg tworzy abstrakcyjny zapis i kojarzy ze sobą bity. Dzięki temu jest w stanie uczyć się i interpretować informacje, ale jednocześnie informatyk nie jest w stanie zrozumieć zapisu bitów. No dobra pojedyncze bity jest w stanie rozszyfrować, ale tylko te odnoszące się do świata materialnego. A przecież z czasem powstają także pojęcia abstrakcyjne jako skrót do kojarzenia różnych bitów. Bo przecież w fizyce nie ma czegoś takiego jak dobro. Ale są za to korzyści i straty. Ale dobro to nie tylko korzyść, ale resztę już sami sobie dopowiedzcie. Wracając do umysłu maszyny i kota.
Maszyna nie wie czym jest kot. Dla niej to tak samo puste słowo jak Szaławiła dla was. Bo kto z was wie co to oznacza? Maszyna też nie wie, ale dostarczając kolejne informacje o cechach kota, których również znaczenia nie zna, jest w stanie je kojarzyć i tworzyć własną abstrakcję. To trochę jak z filmem, który nam opowiada kolega. Obraz jaki nam się tworzy w głowie różni się od faktycznego filmu. Kolega nie opisze nam każdego szczegółu filmu, tak jak my nie przedstawimy każdego szczegółu rzeczywistości uczącej się maszynie. W dodatku ta może przeinterpretować tysiące tekstów poezji i piosenek i samemu stworzyć wspaniałą poezje, ale nie będzie rozumieć o czym jej własna poezja. To tak jak my ludzie przez tysiące lat zachwycaliśmy się zachodami słońca, albo tęczą, ale długo nie rozumieliśmy czym one są i często wielu nadal nie rozumie, bo wszystkie informacje o świecie jakie posiadamy to te ograniczone, dostarczane przez nasze zmysły. Nasze zmysły są równie ograniczone co informatyk wyjaśniający maszynie czym jest kot, albo kolega opowiadający nam film. Niby z grubsza potrafimy opisać świat, ale to jak go postrzegamy jest wyłącznie naszym wyobrażeniem o tym jak świat naprawdę wygląda.
No bo jakie informacje o naszym świecie jesteśmy w stanie posiąść?
#biochemia #biofizyka #biomatematyka #bioinformatyka #studia