Moje autorskie piwa ruszyły w Polskę i do Finlandii, więc #chwalesie i zapraszam mirków z #gdansk, #gdynia, #sopot na premierę do Hopkins w ten piątek. @RomeYY wpadasz?
Na zachętę nagranie z premiery w Wawie, przy okazji oprócz #browarhipster i #pijzwykopem trochę epilog do #atencyjnyrak.
https://polskieminibrowary.pl/2016/08/17/pierwsze-piwa-i-troche-sera-od-whisker-beer/
Pobierz marcobolo - Moje autorskie piwa ruszyły w Polskę i do Finlandii, więc #chwalesie i za...
źródło: comment_9dxIdAtHLR2M7WgjqEjVf9cJjl8H6VLr.jpg
@RomeYY geeków aż tylu nie ma, żeby te 10 000 flaszek rozerwali od ręki, ale może ten solony wędzony porter / stout (nadal kombinuję) chwyci ;)
Debiutanckie cenowo powinny stać ok. 7% więcej niż Terrence.
Po długiej przerwie pewnie ostatni na długo wpis pod #atencyjnyrak:
W te święta wręcz wypada przypomnieć niebieskim, żeby zwracali uwagę na jajka. Więc przypominam za pomocą kolejnej porcji dobrych wiadomości. W czwartek odebrałem wyniki badania PET-CT z Fludeoksyglukozą (18F-FDG). Magia badania polegała na podaniu mi dożylnie radioaktywnej glukozy w celu wykrycia aktywności ew. resztek niedobitego nowotworu.

Ponieważ glukoza jest z chęcią wyłapywana z krwi przez paliwożerne komórki (w tym, uwielbiające łatwe
Pobierz marcobolo - Po długiej przerwie pewnie ostatni na długo wpis pod #atencyjnyrak:
W te...
źródło: comment_WHgVRJ8eahxbO7T9oveYSUkctVEhooyG.jpg
Można powiedzieć, że to małe podsumowanie #atencyjnyrak. Przed świętami myślałem, że zrobiłem sobie najlepszy prezent ever, kiedy odbierałem wyniki pierwszego kontrolnego tomografu po chemioterapii. Wynika z nich jasno, że ubiłem dziada i do następnej kontroli mogę zająć się zrzuceniem kilku dodatkowych kilogramów, które zyskałem zbyt poważnie podchodząc do tematu regeneracji po chemii ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale okazało się, że jeszcze lepszy prezent zrobiła mi narzeczona, dorzucając
Pobierz marcobolo - Można powiedzieć, że to małe podsumowanie #atencyjnyrak. Przed świętami m...
źródło: comment_TF8h75CdSpvmcGnPFMHM3m928dinyftG.jpg
@Awerege: @zdzisiek-bula 1. coś pobolewa przy macaniu lub nawet bez, 2. małe guzki, które nie są "okablowaniem" jądra, 3. stwardnienie całości, 4. zmiany wielkości jądra (często jądro maleje, bo guz zabiera całe żarcie zanim zacznie być zauważalny), 5. utrzymujące się zmiany w ejakulacie (stan zapalny lub dłuższe przerwy w aktywności seksualnej mogą tu dawać fałszywe sygnały).
#atencyjnyrak dla uspokojenia, bo już dwa mirki pisały: wszystko OK, dziś szła ostatnia bleomycyna, za tydzień kontrola, za miesiąc pierwszy TK. Parametry krwi dziś nie powalały (hemoglobina 10,9, neutrocyty 0,15) ale teraz już ma iść wszystko w górę. Pewnie zrobię jakiś większy wpis z całym przebiegiem leczenia i puszczę na koniec #movember jako znalezisko, bo IMHO lepiej pisać o usuwaniu jądra i chemioterapii wprost, a nie tylko zapuszczać wąsy. Zwłaszcza kiedy mam
#atencyjnyrak po dłuższej przerwie, więc przy okazji trochę #nauka i #medycyna. Po drugiej chemii (teraz już po 3 dniach w szpitalu i pierwszej bleomycynie po tygodniu od startu cyklu) jest naprawdę nieźle. A wszystko dzięki neupogenowi (filgrastym). To cudo to analog ludzkiego czynnika stymulującego tworzenie kolonii granulocytów (G-CSF). Produkują go genetycznie modyfikowane bakterie (tak, zue #gmo po raz kolejny, po produkcji insuliny od kilkudziesięciu lat, ratuje chorym dupę), a działa jak
Pobierz marcobolo - #atencyjnyrak po dłuższej przerwie, więc przy okazji trochę #nauka i #med...
źródło: comment_8yQKEcjoxKCwVysyv03mdPRcYvVUYyfP.jpg
#atencyjnyrak ostatni dzień wlewu EP w drugim cyklu. Potem do domu, w środę wizyta na bleomycynę, tydzień później to samo, a 4 listopada początek ostatniego cyklu.
Profity:
- póki co zero objawów niepożądanych (piję ponad 3 litry płynów dziennie, faktycznie idzie skutecznie wypłukać świństwo kiedy już zrobi swoje rakowi),
- apetyt dopisuje, właściwie codziennie zjadam prawie cały obiad ze szpitala (o dziwo, jest zawsze powyżej 6/10) i cały obiad podrzucany z zewnątrz
#atencyjnyrak W sobotę i niedzielę nie było czasu i siły na pisanie, bo wylądowałem w szpitalu z gorączką neutropeniczną... Ale po kolei. Gorączkowanie po bleomycynie to prawie norma, nie dziwiło więc 38,5 w dniu podania (ostatnia środa) po południu. Dzień później zbijałem ibuprofenem ból brzucha, wię pewnie maskowało gorączkę (lub jej jeszcze nie było). W piątek i sobotę okresowe gorączkowanie do 38,5 mijało po ibuprofenie. Ale późnym popołudniem doszło do 39 z
#atencyjnyrak Dzień 9. Wczoraj w trybie dziennym dostałem samą porcję bleomycyny, #niepolecam. Po podaniu, bleo + sól fizjologiczna leciały ok. 35 min, wszystko niby OK. Ale godzinę po dotarciu do domu jednak mnie trafiło... Gorączka powyżej 38 mimo zbijania lekami, ból mięśni i głowy, wrażenie obkurczenia oskrzeli, drgawki, rozpuszczalnikowy zapach w nosie. Zasnąłem na pół dnia. Potem droga do domu rodziców, u nich też od razu sen. Dziś zeszło, tylko jazda
#atencyjnyrak Dwa dni do stawienia się na bleomycynie (podawanej w trybie dziennym). Wczoraj odpokutowałem pizzę (naprawdę mała, bez brzegów i ostrych sosów) długim bólem brzucha, ale była całkiem smaczna (no i kalorie się chyba nie zmarnowały( ͡° ͜ʖ ͡°)). Dziś delikatny rosół (smak tylko nieznacznie odbiegał od tego, co pamiętam) oraz spaghetti... Z tym łagodnym sosem też było ciekawie...
Po podaniu dawało dość wyraźnie (poza standardowym sosem bolońskim)
#atencyjnyrak Dzień 4. Pierwszy dzień po wyjściu ze szpitala, chemioterapia daje się we znaki. Po pierwsze, zmęczenie, całkiem spore zmęczenie. Nie chce się absolutnie nic. Cały dzień spędziłem właściwie w pozycji horyzontalnej.

Po drugie, oberwał zmysł smaku. Zupa pomidorowa (a wiem, że moja narzeczona gotuje świetną) smakuje, nawet po dowaleniu kilku łyżek przecieru pomidorowego do talerza, jak wodnisty barszcz. Generalnie wszystko prawie straciło smak, jedynie z ostrego i słodkiego coś pozostało. Pieczywo
#atencyjnyrak Dzisiejsza chemia bardziej straszyła, niż utrudniała życie. Wlew 3 cytostatyków (BEP) i elektrolitów trwał w sumie dobre 5 h, ale nawet kiedy szła cisplatyna czy bleomycyna (w rzadkich reakcjach odczyn wokół wenflonu i gorączki). Tylko 30x wizyta w WC z wysikiwaniem tego barłogu i produktów rozpadu #!$%@? lekko upierdliwa, póki byłem podpięty (patrz foto). Ale podobno początek większość ma dobry.

Najważniejsze: był jeden mirek "po" z odwiedzinami, opisał całe swoje leczenie
Pobierz marcobolo - #atencyjnyrak Dzisiejsza chemia bardziej straszyła, niż utrudniała życie....
źródło: comment_dCiqSx44EW16nHvl7zd6dsd6Y04gfPm8.jpg
@marianbaczal: no właśnie póki co powiem że nic złego. Sporo sikania (no ale 3,75 l kroplówek i jakieś 3 l wypite). Przy cisplatynie może godzina lekkiego bólu pleców tam, gdzie jest przerzut. W końcu leki robią tam rzeźnię. Ale przeciwbólowe można prosić, a nikt w pokoju nie bierze, bo to nie był jakiś straszny ból. Trochę sucho w ustach, ale może od gadania.