Aktywne Wpisy
Z każdym dniem od ujawnienia szczegółów BK0% coraz mniej chce mi się żyć i pracować. Po co to wszystko było? Szkoła, studia, praktyki, zmiany pracy, podnoszenie kwalifikacji, kursy, certyfikaty, nawet się przebranżowiłem 9 miesięcy temu na IT (cudem złapałem pracę jako junior). I to wszystko po to tylko żeby skończyć na wiecznym wynajmie jak szczur.
Nie będę mógł stworzyć sobie swojej własnej komfortowej przestrzeni bo landlord nie pozwoli pozbyć się meblościanki z
Nie będę mógł stworzyć sobie swojej własnej komfortowej przestrzeni bo landlord nie pozwoli pozbyć się meblościanki z
ProwojMiliten +229
W te święta wręcz wypada przypomnieć niebieskim, żeby zwracali uwagę na jajka. Więc przypominam za pomocą kolejnej porcji dobrych wiadomości. W czwartek odebrałem wyniki badania PET-CT z Fludeoksyglukozą (18F-FDG). Magia badania polegała na podaniu mi dożylnie radioaktywnej glukozy w celu wykrycia aktywności ew. resztek niedobitego nowotworu.
Ponieważ glukoza jest z chęcią wyłapywana z krwi przez paliwożerne komórki (w tym, uwielbiające łatwe żarcie, komórki rakowe), radioaktywny fluor najczęściej rozpada się tam, gdzie zachodzą intensywne procesy metaboliczne. Powstający w czasie rozpadu pozytron trafia, po przebyciu bardzo krótkiego odcinka (max kilka mm), na elektron i ulega anihilacji (fuck yeah!). W czasie anihilacji powstają dwa mocno rozpędzone fotony, lecące na zewnątrz w dwóch przeciwległych kierunkach (bardziej naukowo: kierunek jest jeden, ale zwroty przeciwne :P). Wykrycie tych elektronów przez sprzęt pozwala na całkiem dokładne określenie miejsca, z którego zostały "wystrzelone". Dzięki temu wiadomo, które komórki nazbierały najwięcej glukozy.
Okazało się, że mały przerzut, który usadowił się w węźle chłonnym w okolicach nerki (tam zwykle przerzutują, cżęsto "po cichu", nasieniaki), jest zupełnie nieaktywny metabolicznie (martwy). Więc mogę napisać oficjalnie, że ubiłem gnoja! Na zdjeciu mój skan CT bez sygnału z PET.
P.S. Pamiętajcie mirki, czasem warto poświęcić jajko.
@prosile, życzę tego samego, czyli ubicia swojego pasożyta. Nie będę oznaczał cumpla gnida84, cześć mu za mówienie o swojej chorobie, dzięki czemu wielu zaczęło zwracać uwagę na swój stan zdrowia.
@marcobolo: To chyba najlepsza wiadomość tego dnia, gratuluję mireczku!
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
czekam do dobre piwa, bo