Tydzień temu zacząłem serię filmów Kara no Kyoukai. Lata temu dobrnąłem samodzielnie do 4. filmu, potem próbowałem jeszcze raz się do tego zabrać z ziomeczkami, lecz stanęło tylko na 3 filmach. Liczę, że tym razem przygoda zakończy się sukcesem i obejrzę wszystkie 9 filmów, ewentualny recap oraz special. Czy
@kinasato: No właśnie wiem bo od zawsze słyszałem, ze 5. film to jest perełka. Dlatego chcę tym razem przebrnąć przez początkowe filmy i zobaczyć czy faktycznie jest taki dobry. Szczególnie, że trwają mniej niż godzinę i oglądałem je z 7-8 lat temu.
omijasz to co dobre i konsumujesz odpadki
Ktoś musi ( ͡°͜ʖ͡°) Z filmami mam ten problem, że na tygodniu nie mam zwykle czasu
@MG78: Zapraszam, tak samo na stary tag #anime52 ( ͡°͜ʖ͡°) Za polecajki dziękuję, ale na liście mam już 150+ filmów, więc cała topka typu Ghibli, Hosoda, Shinkai obejrzane po 2 razy. Podejrzewam, że albo będę oglądał klasyki typu Vampire Hunter, albo stare artsy baje, albo jakieś świeżynki. Z nowych to Kagami no koujo przyjemne. Inu-oh top tier baja od Yuasy i masę piosenek śpiewa czarny
@Farezowsky: Zdaniem primary to Shibuya incident to najlepszy arc. Fabularnie to whatever, biją się po mordach, ale animacyjnie jest sporo dobrych odcinków i bardzo przyjemnie się to ogląda. Są też gorsze momenty gdzie widać spadek jakości, ale generalnie to jak ktoś lubi oglądać ładne nawalanie po mordach to polecam.
Nomura to młody pasjonat nefrologii, który po przybyciu do nowej szkoły odkrywa, że wiele dziewcząt tutaj uczęszczających cierpi na kamicę nerkową wynikającą z nieprawidłowej diety. Kierując się przysięga Hipokratesa pragnie wyleczyć pięć najcięższych przypadków w szkole poprzez rozbicie kamieni przy pomocy tylko jemu znanej tajemnej sztuki kung fu. Ku jego nieskrywanej uciesze młode pacjentki z wdzięcznością przybijają mu kartę obiegowa poświadczającą ulgę od dolegliwości. Gdy
@kinasato: Ja tam lubię. Koń nie jest zwalony, ale przyjemnie się oglądało w sezonie. Ot, głupia haremówka, która posiada jeden unique selling point i fajnie się ogląda jeden cour dla odmóżdżenia. Podobnie miałem np. z Shomin Sample.
Dlaczego właściwie JJK i niektóre anime mają wielu różnych reżyserów odpowiedzialnych za różne odcinki? Dawniej chyba jeden reżyser odpowiadał za całe anime? #animedyskusja
@Kliko: Czym innym jest Director, a czym innym Episode Director. I to nie jest nic nowego, po prostu jeden nadzoruje serie jako ogół, a Ci drudzy skupiają się na poszczególnych odcinkach.
Kontynuując ostatni wpis - sequel do FGO: Camelot 1, czyli Camelot 2, który szczerze powiedziawszy mnie trochę zawiódł. Pierwszy film pozostawia po sobie dobrze przygotowaną scenę na szereg interesujących wydarzeń, ale ostatecznie fabuła nie dowozi, pacing nie dowozi, pod względem animacji, potyczki też moim zdaniem nie dowożą. Pomimo
@tobaccotobacco: No miało być spoko i w sumie momentami faktycznie jest fajne, ale głównie w przypadku Camelot 1. Teraz pewnie wracam do standalone filmów, ale nie wykluczam, że jak mi się skończą rzeczy to będę oglądał jakieś Digimony Hosody czy inne (rzekomo) dobre reżysersko filmy franczyz, które mnie nie interesują.
To jest wręcz niewiarygodne ale taka jest prawda. Unreal Engine 5 to jedno wielkie oszustwo. To największy scam w historii gamingu. Ten silnik wygląda dobrze tylko na technologicznczych demach i wyreżyserowanych gameplayach. A jaka jest rzeczywistość? Jak ten silnik prezentuje się w praktyce? Właśnie tak. Wygląda totalnie plastikowo. Tekstury nie mają żadnej szczegółowości ani ostrości. Kolory
@Larsberg: Trochę się zgodzę, trochę nie. To znaczy UE4/5 jest fajnym out-of-the-box rozwiązaniem, no i generalnie nie mają słabego techu bo tam są spoko rzeczy. Ale no to nie jest uniwersalne do wszystkich gier, to nie jest zoptymalizowane do każdej gry i tak dalej. Dlatego jak masz konkretny produkt i konkretną wizję to własny silnik wygrywa. Dobry przykład to pierwszy Plague Tale, który robił stosunkowo mały team (choć IIRC to weterani),
Pisałem niedawno o prequelu, a w zasadzie to bardziej prologu do odłamu franczyzy Fate’a jakim jest FGO. Ostatecznie uważam, że oglądanie tamtego filmu jest zbędne i można od razu wskoczyć do Camelota gdzie dzieje się o wiele więcej.
Sam film też się nie ociąga i od razu rzuca nas w wir akcji.
Technicznie nie jest to oznaczone jako “Movie” na MALu, ale z racji tego, że jest to film telewizyjny trwający 74min oraz zamierzam obejrzeć sequele w postaci filmów kinowych - FGO: Camelot i Camelot 2 to pozwolę sobie zrobić mały wyjątek.
To było moje pierwsze starcie z franczyzą Fate i jest to trochę
@kinasato: Uczę się od najlepszych ( ͡°͜ʖ͡°) Nie no, jak Camelot serio jest ładny to gitówa, biorąc pod uwagę, że teraz grinduję filmy (choć trochę wolno to idzie z powodu braku czasu). Kiedyś pewnie nadrobię lolitki oraz normalnego Fate'a. Czy to będzie za rok czy za 10 lat - nie wiem, choć się domyślam.
Obejrzałem wczoraj Camelot 1 i nie powiedziałbym, że to zły film, raczej taki 5/10 - na pewno o wiele ciekawszy od First Order gdzie trochę nic się nie działo. Tutaj już mamy jakąś intrygę, trochę ciekawych postaci i walk.
Nie szukałem wprowadzenia do Fate, po prostu skupiam się obecnie głównie na oglądaniu filmów, a biorąc pod uwagę, że FGO jest mniej lub bardziej odrębną rzeczą, postanowiłem obejrzeć
Kanashimi no Belladonna oznaczona jest jako “Avant Garde” na MALu wespół z takimi tytułami jako Angel’s Egg, Cat’s Soup, Mind Game, film Uteny, Boogiepop, Paprika czy Paranoia Agent. No i ciężko się temu dziwić bo to seans przepełniony co najmniej… dziwnymi obrazami.
Tym razem chińczyk w 3 smakach. Tfu, znaczy odcinkach: - “Lubię jeść zupę Chiny” (17min) - “O nie, jestem starą modelką, dlaczego ludzie interesują się młodszymi” (26min) - Bootleg 5cm part 1? Szczerze nawet nie wiem co to było (24min)
Film otwiera pięciominutowe gadanie o zupie. Bo wiecie, chłop lubi zupę i jego babcia mu kupowała zupę jak był
@Daleth2202: No ja się zastanawiałem przez pierwsze 5 minut o co chodzi i czemu typ nawija o zupie. Jak się okazało, że to są trzy zupełnie różne filmy to trochę odetchnąłem z ulgą. Modelka i tak jest chyba lepszą częścią niż zupa bo się tam cokolwiek dzieje. Aczkolwiek nie ma żadnej puenty - wiadomo, że starsze modelki w końcu wypadają z obiegu, no ale film nie miał żadnej treści do przekazania
“Boy meets dog”, ale w niesamowicie nudnej i niewyróżniającej się formie. Równie dobrze ten film mógłby być dołączony do płatków śniadaniowych albo lecieć w niedzielę rano w telewizji jako typowy nudny film familijny.
Głównym problemem tego filmu jest tematyka - jest on o wszystkim i niczym. Mamy kulturę ludów żyjących na stepie, mamy młodego zagubionego chłopca, którego matka zmarła i
Piszę to zaledwie 3 dni po seansie, ale w mojej głowie już jest pustka po tym seansie. Przez połowę filmu nic się nie dzieje, a potem hurr durr trzeba się spieszyć i dodać jakieś cool magiczne sekwencje (które nie są w sumie nawet cool) bo czas się kończy. Zapraszam na przygodę z bootleg wersją “Narzeczonej dla Kota” od studia Colorido.
@tobaccotobacco: Dopiero ze 150 filmów oglądałem i jeszcze mi brakuje trochę dobrych klasyków. No ale świat filmów anime jest bardzo ograniczony i trochę nie da się wybrzydzać. Albo oglądasz One Piece - Movie 53 / Dragon Ball Ultra Super Mega 13, albo łykasz to co dają... A z takich nowszych to filmy SAO Progressive były fajne, Suzume, a poza oczywistościami to Kagami no Koujo bardzo przyjemne, Inu-oh totalne kino (szczególnie muzycznie),
@ponton: Rudera i cena przesadzona. Ale to jest niedaleko AGH i UP - generalnie dobra lokalizacja dla studentów, więc jak ktoś kupi to nie będzie narzekał na chętnych na wynajem i pewnie stąd taka wysoka cena.
@Uuroboros: Dawniej kupowałem pakowane w sklepie migdały, teraz przez internet po prostu zamawiam 0.5-1kg i wychodzi to o wiele taniej, a nie czuję żeby były jakkolwiek gorsze.
@Uuroboros: Nie, dość nieregularnie jem, zwykle po prostu z 30-50g jako przekąska i dopchanie kalorii jak nie mam nic pod ręką, więc nigdy nie próbowałem maczać - jem prosto z paczki.
Bez kitu InPost to jest Bóg. Niecałe 24h jechała paczka ponad 450km. Dla porównania poczta polska (ha tfu) około miesiąca temu paczkę z odległości około 200km dostarczała mi 6 dni. #inpost #ecommerce
@Notakaprawda: Jak nadawca wrzuci paczkę do przed godzinami odbiorów ( https://inpost.pl/godziny-odbiorow ) to zwykle następnego dnia już będziesz miał paczkę u siebie. Przynajmniej takie jest moje doświadczenie mieszkając w dużym mieście.
Trzyosobowa grupka znajomych chce sprawdzić miejską legendę o przywoływaniu ducha młodej dziewczyny, która popełniła samobójstwo. Można to zrobić tylko w konkretnym miejscu w letnią noc przy pomocy sztucznych ogni. Ten krótki (bo tylko 40-minutowy) film trochę mnie zaskoczył pod względem fabuły bo spodziewałem się, że jego treść będzie zupełnie inna.
Tytułowy duch jest istotny dla fabuły, ale o wiele ważniejsza jest
Film z gatunku “Boy meets girl”, ale wykonany źle pod bardzo wieloma względami, niesamowicie nudny i pełny zmarnowanego potencjału.
Jest sobie chłopak, którego siostra zginęła tragicznie kilka lat wcześniej. Z tego powodu ojciec chleje, matka odeszła, a typ stał się typowym emo protagiem. Z drugiej strony jest uber chłodna, typowa japońska piękność, która w sumie
Już prawie rok temu zakończyłem przygodę z tagiem anime52 więc czas na nowe wyzwanie - tym razem zamiast pisać wyłącznie o dobrych bajkach/mongolskich kolorowankach/LNkach, będę pisał tylko i wyłącznie o filmach anime, które oglądałem w ostatnim czasie, niezależnie od oceny. Będzie to miało bardziej formę archiwum i spisywania swoich opinii/przemyśleń po seansie niż dokładnie przemyślanych analiz i/lub recenzji. W każdym razie, będzie to o wiele mniej przemyślane niż to co robiłem do
w Warszawie tak jest od dawna, nigdy nie myślałem, że to może być problem
@JoeGlodomor: W Krakowie czy Wrocławiu też wpisujesz numer pojazdu, ale szczerze to Kraków ma to chyba najlepiej rozwiązane bo masz nalepki przy każdym wejściu do autobusu/tramwaju. We Wrocławiu z tego co rozumiem to jest tylko na początku i końcu, więc przy tłumie ludzi ciężko znaleźć numer. Warszawa to patola bo jak debil skanujesz QR kod telefonem zamiast
1/11 - #karanofifi
Kara no Kyoukai 1
50min, 2007, Studio: ufotable, Reż: Ei Aoki
MAL: https://myanimelist.net/anime/2593/Kara_no_Kyoukai_Movie_1__Fukan_Fuukei
Kitsu: https://kitsu.io/anime/kara-no-kyoukai-1-fukan-fuukei
AniList: https://anilist.co/anime/2593/Kara-no-Kyoukai-Fukan-Fuukei/
Tydzień temu zacząłem serię filmów Kara no Kyoukai. Lata temu dobrnąłem samodzielnie do 4. filmu, potem próbowałem jeszcze raz się do tego zabrać z ziomeczkami, lecz stanęło tylko na 3 filmach. Liczę, że tym razem przygoda zakończy się sukcesem i obejrzę wszystkie 9 filmów, ewentualny recap oraz special. Czy
Ktoś musi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Z filmami mam ten problem, że na tygodniu nie mam zwykle czasu
Za polecajki dziękuję, ale na liście mam już 150+ filmów, więc cała topka typu Ghibli, Hosoda, Shinkai obejrzane po 2 razy.
Podejrzewam, że albo będę oglądał klasyki typu Vampire Hunter, albo stare artsy baje, albo jakieś świeżynki. Z nowych to Kagami no koujo przyjemne. Inu-oh top tier baja od Yuasy i masę piosenek śpiewa czarny