Chłopak z moich okolic, nie jest to laska, która w ciągu tygodnia zbierze 2 miliony złotych, ale młody chłopak, którego poraził prąd. I to nie tak, ze łaził jak idiota po stacjach transformatorowych, rozdzielniach, tylko był na rybach i nie zauważył, ze nad nim wędka dotkneła przeodów wysokiego napięcia. Nie rodzice założyli zbiórkę, nic nie próbują ugrać na tragedii syna, to Towarzystwo przyjaciół dzieci postanowiło założyć zbiórkę Nikt nie prosi o przelew na 100zł czy 500zł, jak mozesz to wpłać 5zł, gdy wielu to zrobi, to cel zostanie osiągnięty. Tu likn do zbiórki: https://www.siepomaga.pl/michal-wojcik
@_Blanche_Barton: tragedią jest to, że jego stary nie ogarnął że zarzucanie wędki pod linią energetyczną nie jest rozsądne xD jedynie szkoda że dzieciak zaplacil za glupote starego
@mirek_januszy: nie wierze nie wierze ze nie chcesz pójść z dzieckiem to figloraju… jaka jelitówką co ty piszesz w złym byles bo różne są…. Właśnie. Czy nadal są?
Chciałbym zasięgnąć waszej opinii. Otóż uczestniczyłem w dziwnej dla mnie sytuacji, ale jako że wiele wydarzeń tego dnia było dla mnie tak nietypowych i niecodziennych to nie jestem pewny czy takie zachowanie było miejscu czy ktoś wykorzystał moją niewiedzę. Słowem wprowadzenia, urodziłem się i wychowałem na prowincji stąd brak mi ogólnego obycia jeśli chodzi o zwyczaje dużych miast. Pech chciał, że z przyczyn ode mnie niezależnych musiałem odbyć mój pierwszy w życiu lot, żeby dostać się do rodziny która aktualnie przebywa w Anglii. Mniejsza o powody, bo to jakby totalnie niezwiązane z moim pytaniem do was.
Może to być dla was śmieszne, ale strasznie się tą całą podróżą stresowałem, na domiar złego miałem ją odbyć samotnie i nie miał mnie kto zawieźć na lotnisko. Leciałem z Krakowa, w którym przy okazji jakiejś wycieczki szkolnej byłem, ale poza tym miasto totalnie dla mnie obce. Wysiadałem na dworcu głównym i byłem przygotowany, przynajmniej w teorii, jak dostać się stamtąd na Balice. Wszystko może przebiegło by gładko, bo zgodnie z rozkładem miałem być na lotnisku na trzy godziny przed lotem, ale nie przewidziałem awarii busa którym jechałem… Ostatecznie do Krakowa dotarłem na godzinę do lotu i w tamtym momencie byłem już spanikowany, pociąg którym planowałem jechać kursuje co pół godziny i bałem się, że nie zdążę nim dojechać dlatego postanowiłem skorzystać z taksówki.
Bezproblemowo dotarłem na postój taxi, wsiadłem w pierwszą i ruszyliśmy w drogę. Kierowca wydawał się bardzo miły, pokrótce powiedziałem mu jak się sprawy mają i uspokajał mnie, że na pewno zdążę. Droga przebiegła sprawnie po jakichś 25 minutach byliśmy na miejscu. Wyszło ponad 150 złotych, także dużo więcej niż planowałem wydać na przejazd pociągiem, ale też dużo mniej niż straciłbym gdybym nie zdążył.
@WenerowaAngela: Ja kleję tym skaleczenia i schodzące po przecięciu płaty skóry. Wystarczy zdezynfekować ranę i poczekać aż przestanie krwawić, chociaż w zasadzie może lecieć trochę krwi i wystarczy ją zebrać np chusteczką, wkropić kropelkę kleju, zawinąć przecięty naskórek na swoje miejsce i przytrzymać przez około 30 sekund przez jakąś folię, która nie skleja się z klejem cyjanoakrylowym np. woreczek z PP. Kleje cyjanoakrylowe trzymają do 24 h. Nie boli, nie
I to nie tak, ze łaził jak idiota po stacjach transformatorowych, rozdzielniach, tylko był na rybach i nie zauważył, ze nad nim wędka dotkneła przeodów wysokiego napięcia.
Nie rodzice założyli zbiórkę, nic nie próbują ugrać na tragedii syna, to Towarzystwo przyjaciół dzieci postanowiło założyć zbiórkę
Nikt nie prosi o przelew na 100zł czy 500zł, jak mozesz to wpłać 5zł, gdy wielu to zrobi, to cel zostanie osiągnięty.
Tu likn do zbiórki:
https://www.siepomaga.pl/michal-wojcik
źródło: michal-1060810
Pobierz