życie obiektywnie, czyli poprzez halucynacje na temat rzeczywistości najbliższe prawdzie, a ta jest twierdzeniem wg wyczerpanych kryteriów, jest strasznie bolesne, bezwartościowe, bezcelowe i co najgorsze - wymuszone
pomimo usilnych prób nie umiem sobie wyobrazić i zrozumieć jak ludzie są w stanie tak zaklinać rzeczywistość i robić te wszystkie domyślne rzeczy dosłownie jak NPC: wstać -> zakład -> dom -> spać, a pomiędzy tylko zaspokajanie zwierzęcych, bezczeszczących potrzeb i co gorsza - NUDA,
pomimo usilnych prób nie umiem sobie wyobrazić i zrozumieć jak ludzie są w stanie tak zaklinać rzeczywistość i robić te wszystkie domyślne rzeczy dosłownie jak NPC: wstać -> zakład -> dom -> spać, a pomiędzy tylko zaspokajanie zwierzęcych, bezczeszczących potrzeb i co gorsza - NUDA,
brzydzę się ludźmi i ich czynami, brzydzę się każdym jednym słowem wypowiedzianym przez człowieka
a najgorsze jest to, że będąc biernym obserwatorem, zostaje to wszystko pokazane mi w najgorszym wydaniu xD ja siedzę i słucham i własnym uszom i oczom czasami nie