w żaden, ale chyba prawactwo myśli, że jak w zdaniu jest słowo ŻART to wtedy jest wszystko ok
@deziom: przecież to na dzisiejsze czasy bardzo racjonalne i rozsądne uprzedzać wszystkie płatki śniegu, że się ŻARTUJE. Sprawność intelektualna tłuszczy leci na łeb na szyję, ludzie dostają histerii np. z powodu zaimków, itd. Myślcie o tym jak o werbalnej polisie ubezpieczeniowej.
To, że żart jest płytki i #!$%@? - pełna zgoda. Ale waszym
Wyjaśnij mi procedurę kiedy policja złapie bezdomnego imigranta z filmu, bez żadnych dokumentów, który na komendzie powie "I was joking"? W bajce żyjesz?
Takie wyznania migranta znajacego 500 słów po angielsku to pewnie koszt 20 euro.